Prywatyzacja na kartkach papieru i naciski Platformy na prywatne media. Co jeszcze kryje afera taśmowa? I kiedy granat wybuchnie?

mat.prasowe/rys. Rafał Zawistowski
mat.prasowe/rys. Rafał Zawistowski

Inną z kwestii jest sprawa nacisków, jakie politycy rządzącej koalicji Platformy i PSL mieli wywierać na… prywatne media. Lassota pisze o tym wprost w książce:

Co jeszcze znajduje się na taśmach? Prawdopodobnie wkrótce się o tym przekonamy. Moja wiedza na ten temat jest szczątkowa. Łukasz nie kwapił się do streszczania mi przebiegu wszystkich zarejestrowanych rozmów. Z informacji, które mam, wiem jednak, że niektóre mogą być wybuchowe, choć znając talent i kreatywność polskich polityków do wyjaśniania własnych słów, przyjęcie korzyści majątkowych obrócą zapewne w działania charytatywne. Bardzo ciekawe również mogą być tłumaczenia posłów koalicji PO-PSL dotyczące wywierania nacisków a zmianę niewygodnych dla rządu osób piastujących ważne stanowiska w prywatnych mediach. (…) Otrzymałem zapewnienie, że postarają się, aby TVN skierował główny obiektyw na restaurację Roberta Sowy. Nie trzeba mieć przeszkolenia w służbach, aby połączyć ówczesnych właścicieli Klubu Polskiej Rady Biznesu i właścicieli koncernu ITI, do którego należy TVN. To wszak te same osoby

— pisze kelner.

Portal wPolityce.pl dopytał autora o tę sprawę podczas promocji książki zorganizowanej przez wydawnictwo The Facto.

Jest nagranie, a którym politycy PO-PSL wywierają nacisk a prywatną osobę, by pozbawiła stanowisko osobę w prywatnym medium. Bo jest nieprzychylna koalicji rządzącej

— opowiada Lassota.

I dodaje:

To jest ten przypadek, o którym wiem. **Ta osoba niedługo się o tym wypowie - nie wiem, czy jest śledztwo dziennikarskie, ale osoba zainteresowana - która utraciła stanowisko - będzie miała coś do powiedzenia

— tłumaczy kelner.

I znów - na ile to mitomańskie skłonności pana Lassoty, a na ile prawdziwa historia, przekonamy się już niebawem. Możemy też tylko się domyślać, jakiej to ważnej osoby z prywatnych mediów dotyczył nacisk ze strony polityków PO i PSL. Pozostaje czekać. I weryfikować słowa kelnera.

Ale książka zawiera też sporą liczbę ciekawostek i mało znaczących faktów, które rzucają pewne światło na elitę ówczesnej władzy. To na przykład Radosław Sikorski, który nigdy nie zostawiał napiwków czy Grzegorz Schetyna lubujący się ponoć w dość drogim szampanie.

Sprawy ważne mieszają się tu z mniej istotnymi, wszystkie jednak mówią co nieco o tym, jak wyglądała atmosfera rządów PO. Lassota przekonuje przy tym, że linia obrony przyjęta przez część polityków PO nie trzyma się kupy.

Bywały chwile, w których szczegółowo opisywał przebieg odsłuchanej rozmowy. W trakcie jednego ze spotkań podczas wakacji w 2013 roku Łukasz oświadczył mi: „Zobaczysz, wkrótce zmieni się minister finansów. Rozmawiali o tym u mnie”

— ten fragment świadczyłby o tym, że ustawka ze zmianą ministra finansów nie była jedynie czczą gadką. Wszak minister Szczurek w końcu przejął ten resort.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych