Komisja sprawiedliwości przyjęła kandydaturę Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Obara
Fot. PAP/Obara

Profesor prawa karnego Zbigniew Jędrzejewski został pozytywnie zaopiniowany we wtorek jako kandydat PiS na sędziego Trybunału Konstytucyjnego przez sejmową Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Za pozytywną opinią dla kandydatury Jędrzejewskiego było 16 posłów, 11 przeciw. Podczas burzliwego posiedzenia posłowie opozycji zadawali kandydatowi wiele pytań, głównie o konflikt wokół TK, na które Jędrzejewski generalnie odmawiał odpowiedzi. PiS protestowało przeciw „wikłaniu kandydata w spór o TK”.

27 kwietnia kończy się kadencja sędziego TK Mirosława Granata. PO, Kukiz‘15, Nowoczesna i PSL nie zgłosiły swego kandydata na jego miejsce.

Borys Budka (PO) mówił, że wygaśnięcie mandatu Granata otwierało możliwość rozwiązania sporu o TK, ale PiS tej szansy nie wykorzystało. „Wybraliście drogę, która spowoduje, że ten spór będzie dalej trwał” - powiedział wnioskodawcom. Dodał, że nie neguje kwalifikacji Jędrzejewskiego.

Wybór nowego sędziego wywróci porozumienie w sprawie TK do kosza

— dodała Kamila Gasiuk-Pihowicz (N).

Budka pytał kandydata, czy premier może nie publikować wyroków TK i według której ustawy (o Trybunale) będzie pracował w TK. Był tez pytany, jak rozumie pojęcie niezawisłości sędziego. Kandydat powiedział, że nie będzie się wypowiadał co do sprawy publikacji wyroku, w której - jak mówił - PO może uruchomić odpowiednie procedury prawne. Na drugie pytanie Budki odpowiedział, że „jeśli będzie orzekał, to zdecyduje, bo to są kwestie sporne”.

Jędrzjewski podkreślił, że w trójpodziale władz żadna z nich nie może zyskiwać ponad miarę.

**Mam wrażenie że pewna władza uzurpuje sobie pewne kompetencje; np. postanowienie zabezpieczające; może mi pan powiedzieć, co to jest” - zwrócił się do Budki. „Sędzia powinien być niezawisły także od wpływów wewnątrz TK

— ocenił kandydat.

Ostatnie wyroki TK są bardzo obszerne

— dodał.

Gasiuk-Pihowicz pytała, czy sejmowe uchwały unieważniające wybór 5 sędziów TK przez poprzedni Sejm w październiku 2015 r. wywołały skutki prawne.

Mam na temat tych uchwał swoje zdanie

— odparł kandydat, ale uchylił się od odpowiedzi.

Sędziów wybiera Sejm; jeśli jest wybór nowych sędziów, to TK nie może tego kwestionować

— dodał, podkreślając, iż nie może być tak, że „trzech sędziów bierze pieniądze, a nie orzeka”.

Te pytania godzą w apolityczność sędziów

— ocenił przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz (PiS). Za niedopuszczalne uznał pytania dotyczące bieżącej polityki, bo kandydat nie ma prawa ujawniać swych poglądów.

Z tymi kwestiami może on się zetknąć podczas ewentualnego orzekania, a zatem nie może o tym mówić

— dodała Małgorzata Wassermann (PiS), która wezwała przewodniczącego, by uchylał takie pytania. Według niej opozycja chce go zmusić do zajęcia stanowiska w sporze o TK.

Posłowie muszą mieć pełny obraz pana profesorowi

— replikowała Barbara Dolniak (N).

W dalszej kolejności Gasiuk-Pihowicz pytała, czy prezydent może odmówić zaprzysiężenia sędziów TK; czy niepublikowanie wyroku TK to przestępstwo; czy jest zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji i jak ocenia odejście od kontradyktoryjności procesu karnego.

Jakie ma pani kompetencje do oceny wiedzy prawniczej kandydata?

— pytała posłankę Nowoczesnej Krystyna Pawłowicz (PiS). Mówiła o „wylewaniu lewackich frustracji” przez nią. „Oni są gotowi na ataki ad usque mortem defecatam” - oświadczyła Pawłowicz.

To karczemna awantura nielicująca z godnością posła

— oceniła Gasiuk-Pihowicz, prosząc by nie nakładać cenzury na pytania posłów. „Mówienie po łacinie może obrażać” - ocenili posłowie PO.

Jędrzejewski odpowiedział Gasiuk-Pihowicz, że może zaprosić ją na seminarium i dyskutować o modelu trójpodziału władzy i roli TK. Dodał, że np. we Francji orzecznictwo sądu konstytucyjnego było zawsze traktowane „po macoszemu”.

Gdybym odpowiedział, pani ogłosiłaby, że jestem PiS-owskim kandydatem i będę orzekał tak czy inaczej; po co pani chce wykazać, że jestem niedobrym PiS-owcem ?

— pytał kandydat.

A ja będę orzekał zgodnie z sumieniem, ważąc racje za i przeciw

— oświadczył. Dodał, że nigdy nie należał do żadnej partii politycznej.

Odpowiadając na pytanie o aborcję, Jędrzejewski odparł m.in., że „musimy wyważać miedzy życiem matki a dobrem płodu”.

CZYTAJ TAKŻE: Sejm: burzliwa dyskusja na komisji! Pawłowicz kontra Gasiuk-PIhowicz: „Pani myszko-agresorko!”, „Słoń-agresor, a nie myszka!” [WIDEO]

PAP/mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych