Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Można zrozumieć, że Gronkiewicz-Waltz dzięki Wałęsie zaczęła robić karierę w polityce, więc musi spłacać dług, ale w tym spłacaniu pogrąża się w oparach absurdu. Porównuje Wałęsę… do marszałka Józefa Piłsudskiego.

Im więcej czytam o okresie międzywojennym, tym bardziej dostrzegam analogie między Piłsudskim i Wałęsą, a nie między Piłsudskim a Kaczyńskim. To przeciwko Wałęsie pisano konstytucję, tak jak przeciwko Piłsudskiemu. To Wałęsa musi walczyć z umniejszaniem swojej roli – dlatego jeśli komuś bliżej do Naczelnika, to właśnie jemu

— stwierdza.

Trzeba przyznać, że to oryginalne porównanie. Mniej oryginalna HGW jest w przedstawianiu katastroficznej wizji Polski pod rządami PiS, choć w tej mierze przebija nawet KOD-owców.

Boje się autorytaryzmu. Niektórzy mówią, że on dopiero nadchodzi, a ja uważam, że już mamy z nim do czynienia. (…) Za chwilę zacznie się używanie policji, prokuratury i sądownictwa do eliminowania przeciwników politycznych. (…) Grozi państwo policyjne. Pod płaszczykiem walki z terroryzmem stopień inwigilacji może być wysoki

— snuje apokaliptyczne prognozy, nie mające żadnego uzasadnienia poza żalem za utraconą władzą i wpływami.

Nawiązując do konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego, Gronkiewicz-Waltz posuwa się do pogróżek pod adresem prezydenta Andrzeja Dudy.

Na jego miejscu – mając doktorat z prawa i opinię najważniejszych prawników w kraju, od prezesa Trybunału Konstytucyjnego począwszy, przez prezesa Krajowej Rady Sądownictwa po pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, którzy zgodnie zwracają uwagę, że to jest łamanie konstytucji – zaczęłabym się obawiać o swoją przyszłość

— mówi HGW.

Duda zagłusza w sobie głos rozsądku, albo nie ma instynktu samozachowawczego. Chyba ze PiS nie zamierza już robić wyborów i szykują nam system dyktatorski na całe dziesięciolecia

— dodaje.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

Strona 2 z 3