Timmermans w Warszawie. Wiceszef KE rozpoczął swoją wizytę od spotkania z ministrem Waszczykowskim

fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Od spotkania z szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim pierwszy wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans rozpoczął we wtorek rano jednodniową wizytę w Warszawie. Ma ona związek z prowadzoną przez KE wobec Polski procedurą ochrony praworządności.

Procedura została rozpoczęta w styczniu, a jej celem jest zbadanie, czy sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego nie zagraża zasadom praworządności.

Po spotkaniu z szefem MSZ wiceprzewodniczący KE ma jeszcze w planie rozmowy z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, wicepremierem i ministrem rozwoju Mateuszem Morawieckim oraz prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Po południu ma podsumować wizytę na konferencji prasowej w warszawskim przedstawicielstwie Komisji.

Według rzecznika KE Margaritisa Schinasa, w środę wiceszef KE przedstawi komisarzom UE relację ze swej wizyty w Warszawie. Nie jest przesądzone, czy i kiedy zapadną jakieś decyzje w sprawie dalszych kroków wobec Polski. To w dużej mierze zależy od wyników wizyty Timmermansa – ocenił rzecznik.

Celem procedury ochrony praworządności, jaką wobec Polski wszczęła w styczniu KE, jest umożliwienie jej dialogu z danym państwem członkowskim, aby zapobiegać „wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia” przez państwo unijne wartości, o jakich mowa w Traktacie o UE. KE może na obecnym etapie wydać „uzasadnioną opinię” co do stanu praworządności w Polsce. Na końcu procedury ochrony praworządności możliwe jest wystąpienie do Rady UE o stwierdzenie poważnego ryzyka naruszania wartości UE przez dany kraj i w konsekwencji objęcie go sankcjami. Na to jednak musiałyby się zgodzić wszystkie państwa członkowskie.

11 marca opinię na temat zmiany polskiej ustawy o TK wydała Komisja Wenecka, instytucja doradcza Rady Europy. Konkluzją opinii - jak informowała sama Komisja - było stwierdzenie, że „osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa” w Polsce. W opinii mowa jest o tym, że „zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania”.

Konrad Szymański (wiceminister spraw zagranicznych) napisał list do Timmermansa.

Parlamentarna większość w Sejmie nie rezygnuje z wysiłków na rzecz znalezienia kompromisu politycznego

— czytamy w liście.

Zewnętrzne rekomendacje, przyjmowane z uwagą, mogą czasem tworzyć fałszywe wrażenie, że nie jest potrzebny kompromis ze strony wszystkich uczestników sporu

— dodaje Szymański.

Wiceszef MON tłumaczy też, że TK nie miał prawa zajmować się rządową nowelizacją ustawy z 9 marca. Trybunał miał, zdaniem Szymańskiego, zignorować zasadę domniemania konstytucyjności. Miało być to naruszenie 7. artykułu konstytucji.

To jest bezpośrednia przyczyna, dla której prawne rozstrzygnięcie z 9 marca 2016 r. nie może być uznawane za wyrok i rząd nie jest w stanie go opublikować

Mly/PAP/wyborcza.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.