Burza wokół planów likwidacji sowieckich pomników. Rosyjski MSZ: „To nie pozostanie bez reakcji. To są działania graniczące z barbarzyństwem”

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zapowiedziało w czwartek, że Moskwa nie pozostawi bez reakcji ewentualnego demontażu radzieckich pomników w Polsce. Zarazem wyraziło ono nadzieję, że polskie władze odstąpią od tych zamierzeń.

Niechciane, zapomniane i często pogardzane. Większość radzieckich pomników w Polsce usunięto z ulic już na początku lat 90. Jeszcze 5 lat temu było ich niespełna 300. Liczba ta, mimo protestów rosyjskiej ambasady, z roku na rok topnieje.

W porównaniu do 1997 roku, to prawie o połowę mniej. Polityka eliminacji „bratnich pomników” w ostatnich latach narasta. Rośnie też opór strony rosyjskiej na takiej działania. To nowa odsłona konfliktu.

Wyrażamy nadzieję, że polskie władze nie ulegną ekstremistycznie nastawionym politykom i nie będą prowadzić działań, które rzeczywiście graniczą z barbarzyństwem

—oświadczyła rzeczniczka MSZ Federacji Rosyjskiej Maria Zacharowa na konferencji prasowej w Moskwie. Oznajmiła też, że Rosja „żąda zachowania prawdziwej historii i jej symboli”.

Warszawa powinna rozumieć, że praktyczna realizacja planów zakrojonego na dużą skalę burzenia pomników Armii Czerwonej nie będzie pozostawiona bez reakcji

—podkreśliła, dodając, że „odpowiedzialność za nieuchronne konsekwencje dla stosunków dwustronnych spadnie całkowicie na stronę polską”.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych