Państwo Islamskie jest dowodzone przez świeckich, którzy chcą przywrócenia ludziom Saddama Husajna, sunnitom, władzę w Iraku. Chodzi o ich powrót do stolicy kalifatu
— mówi portalowi wPolityce.pl Marcin Mamoń, dziennikarz porwany kilka lat temu przez Al-Kaidę.
wPolityce.pl: Państwo Islamskie po zamachach w Belgii zapowiedziało, że to dopiero początek, że to, co zacznie się w Europie, będzie dużo gorsze. Jakie cele może mieć Państwo Islamskie? Dlaczego atakuje Europę?
Marcin Mamoń: Cywilizacja zachodnia jest wrogiem islamu w wydaniu radykalnym, salafickim, który funkcjonuje na Bliskim Wschodzie. Państwo Islamskie ma jednak różne cele. W sensie ideologicznym chce podbić Europę. Są historyczne granice Państwa Islamskiego, związane z podbojami islamskimi. Można przyjąć, że to jest docelowa granica przyszłego kalifatu, który jest ideologicznym celem PI.
Polska jest zatem bezpieczna?
Można uznać, że jesteśmy w dobrym położeniu, ponieważ ta granica opiera się o łuk Karpat. Problem w tym, że w mojej ocenie cele ideologiczne, ideologia to jedynie atrapa, która ma wywołać odpowiednie reakcje, opinie i strach na świecie. Cele widzę gdzie indziej. Państwo Islamskie deklaruje co innego, a realizuje inne cele.
Jakie zatem cele realizuje Państwo Islamskie w praktyce? Co dzieje się za tą artapą?
Państwo Islamskie przez pierwszy rok istnienia chciało zająć ziemię przylegające do kalifatu, zależało mu na ekspansji na Bliskim Wschodzie. Państwo Islamskie jest dowodzone przez świeckich, którzy chcą przywrócenia ludziom Saddama Husajna, sunnitom, władzę w Iraku. Chodzi o ich powrót do stolicy kalifatu.
Jeśli jednak cele są na Bliskim Wschodzie, można by uznać, że zamachy w Europie są pozbawione sensu, bo skupiają uwagę świata na Państwie Islamskim.
Rzeczywiście można by tak powiedzieć, dlatego sądzę, że można mówić o realizacji jakiegoś planu. Według mnie jest ośrodek wpływu, władzy, który kreuje wydarzenia i dba o realizację celów posługując się różnymi wydarzeniami. Organizacje terrorystyczne wykonują jakieś zlecenia. Często ich cele są inne niż nam się zdanie. Widzę w tym wszystkim celową dezinformację.
Cel jest zatem bliskowschodni? A może chodzi też o budowę jakiejś państwowości w Europie?
Zwracam uwagę na słowa prof. Andrzeja Zybertowicza. On tłumaczył, dlaczego nie wydaje mu się, żeby Państwo Islamskie mogło uderzyć w Światowe Dni Młodzieży. Mówił trafnie, że być może Moskwa nie ma interesu, by taka sytuacja zaistniała. Wskazał, że w jego ocenie Kreml nie ma takiego interesu, więc zamachu nie będzie. Działania, jakie widać w Europie, koordynacja działań w Europie, pozwalają wyciągnąć takie hipotezy.
CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE ===========>>>>>>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Państwo Islamskie jest dowodzone przez świeckich, którzy chcą przywrócenia ludziom Saddama Husajna, sunnitom, władzę w Iraku. Chodzi o ich powrót do stolicy kalifatu
— mówi portalowi wPolityce.pl Marcin Mamoń, dziennikarz porwany kilka lat temu przez Al-Kaidę.
wPolityce.pl: Państwo Islamskie po zamachach w Belgii zapowiedziało, że to dopiero początek, że to, co zacznie się w Europie, będzie dużo gorsze. Jakie cele może mieć Państwo Islamskie? Dlaczego atakuje Europę?
Marcin Mamoń: Cywilizacja zachodnia jest wrogiem islamu w wydaniu radykalnym, salafickim, który funkcjonuje na Bliskim Wschodzie. Państwo Islamskie ma jednak różne cele. W sensie ideologicznym chce podbić Europę. Są historyczne granice Państwa Islamskiego, związane z podbojami islamskimi. Można przyjąć, że to jest docelowa granica przyszłego kalifatu, który jest ideologicznym celem PI.
Polska jest zatem bezpieczna?
Można uznać, że jesteśmy w dobrym położeniu, ponieważ ta granica opiera się o łuk Karpat. Problem w tym, że w mojej ocenie cele ideologiczne, ideologia to jedynie atrapa, która ma wywołać odpowiednie reakcje, opinie i strach na świecie. Cele widzę gdzie indziej. Państwo Islamskie deklaruje co innego, a realizuje inne cele.
Jakie zatem cele realizuje Państwo Islamskie w praktyce? Co dzieje się za tą artapą?
Państwo Islamskie przez pierwszy rok istnienia chciało zająć ziemię przylegające do kalifatu, zależało mu na ekspansji na Bliskim Wschodzie. Państwo Islamskie jest dowodzone przez świeckich, którzy chcą przywrócenia ludziom Saddama Husajna, sunnitom, władzę w Iraku. Chodzi o ich powrót do stolicy kalifatu.
Jeśli jednak cele są na Bliskim Wschodzie, można by uznać, że zamachy w Europie są pozbawione sensu, bo skupiają uwagę świata na Państwie Islamskim.
Rzeczywiście można by tak powiedzieć, dlatego sądzę, że można mówić o realizacji jakiegoś planu. Według mnie jest ośrodek wpływu, władzy, który kreuje wydarzenia i dba o realizację celów posługując się różnymi wydarzeniami. Organizacje terrorystyczne wykonują jakieś zlecenia. Często ich cele są inne niż nam się zdanie. Widzę w tym wszystkim celową dezinformację.
Cel jest zatem bliskowschodni? A może chodzi też o budowę jakiejś państwowości w Europie?
Zwracam uwagę na słowa prof. Andrzeja Zybertowicza. On tłumaczył, dlaczego nie wydaje mu się, żeby Państwo Islamskie mogło uderzyć w Światowe Dni Młodzieży. Mówił trafnie, że być może Moskwa nie ma interesu, by taka sytuacja zaistniała. Wskazał, że w jego ocenie Kreml nie ma takiego interesu, więc zamachu nie będzie. Działania, jakie widać w Europie, koordynacja działań w Europie, pozwalają wyciągnąć takie hipotezy.
CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE ===========>>>>>>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/286216-tylko-u-nas-dziennikarz-porwany-przez-islamistow-mowi-o-zamachach-wojnie-z-isis-i-geopolitycznej-grze-nie-ma-zadnych-szans-na-dialog