TYLKO U NAS. Były oficer kontrwywiadu o wojnie z terrorem, reakcji na zamachy w Belgii i... KODzie. "Na wojnie się nie rozmawia, na wojnie prowadzi się regularne działania. Czas skończyć z pudrowaniem rzeczywistości"

Fot. TV Republika/Youtube.pl
Fot. TV Republika/Youtube.pl

Czas radykalnie przeciwstawić się terrorystom, czas skończyć ze słodkimi wypowiedziami, z płaczem, lamentami i opowiadaniem, że ustawami, dyrektywami, spotkaniami przy kawiorze jesteśmy w stanie poradzić sobie z terroryzmem

— mówi portalowi wPolityce.pl dr Łukasz Kister, były oficer kontrwywiadu, ekspert ds. bezpieczeństwa z Collegium Civitas.

wPolityce.pl: W Belgii doszło do zamachów, to kolejne uderzenie w Europie w ciągu ostatnich miesięcy. Eksperci zaznaczają, że to nie koniec. Do terroryzmu musimy się przyzwyczaić czy jest szansa na jego zwalczenie?

Dr Łukasz Kister: Terroryzm to jest rzeczywistość, ale nie możemy do niego przywyknąć. Nie możemy przyjąć postawy proponowanej przez niektórych polityków, np. byłą minister, dziś europosłankę, która każe nam się godzić na to, że zamachy to coś normalnego. To nie jest coś normalnego. One się wydarzają, one mają miejsce, na to nic nie poradzimy. Terroryzm stał się czymś co nas otacza. W Europie Zachodniej mamy wojnę z islamskim terroryzmem. Do tej pory wydawało nam się, że prowadzimy tę wojnę w Afryce, krajach Arabskich. Dziś nie ma wątpliwości - wojna z terroryzmem przyszła do Europy. Jednak musimy zrobić wszystko, by politycy i obywatele nie pogodzili się z tym faktem.

To może być trudne. Wiele osób wskazuje, że działania nie przynoszą efektów.

Nie możemy jednak przywyknąć do terroryzmu, bowiem to będzie oznaczało, że przegraliśmy. Terrorystom zależy na tym, by zmniejszyć nasz świat. Oni nie chcą nas pozabijać, im zależy na tym, by zmniejszyć naszą swobodę. Jeśli będziemy się bali wychodzić z domu, jeździć metrem, latać samolotami, chodzić do kina, teatru itd., jeśli nasz normalny świat będzie skurczony, przegraliśmy. Będziemy podatni na wszelką uległość wobec żądań terrorystów. Za chwilę to oni ułożą nasz świat, powiedzą nam jak żyć, jak wychowywać dzieci, co mówić, co robić. To będzie dowód na przegraną z terrorystami, a nie śmierć kolejnych ludzi. Nie możemy się na to godzić.

Ludzie wciąż jednak giną, a to musi działać na innych. Trudno nie dawać się zastraszyć, jak widać, że państwo przegrywa…

Musimy zbudować silne przeświadczenie wśród obywateli, że czas radykalnie przeciwstawić się terrorystom, czas skończyć ze słodkimi wypowiedziami, z płaczem, lamentami i opowiadaniem, że ustawami, dyrektywami, spotkaniami przy kawiorze jesteśmy w stanie poradzić sobie z terroryzmem.

CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE =======>>>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.