Świat idzie do przodu, a oni stoją w miejscu, to znaczy siedzą przy okrągłym już nie stole ale stoliku i walczą o władzę, którą stracili po 26 latach bezkarnego panoszenia się w kraju, który uznali za swój folwark.
Plotą na okrągło o zdobyczach swojej transformacji ustrojowej, która w rzeczywistości była kontynuacją starej formacji, ale sprytnie zakamuflowanej przez propagandę zachodnich wartości i zachodnich towarów, co zamuliło mózgi wielu obywateli, bo uwierzyli, że III RP jest lekarstwem na kompleks niższości tego cywilizacyjnie zacofanego narodu.
No i się ucywilizowaliśmy, jemy te same świństwa co Niemcy i Anglicy, nosimy takie same ciuchy i oglądamy takie same programy telewizyjne, propagujące prawo do życia bez wartości, bez kultury i bez rozumu. Tak się jednak złożyło, czego ci od stolika jakoś nie zauważyli, że te europejskie wartości zaczęły w międzyczasie wychodzić bokiem ich adresatom i oto Unia Europejska, ta lewacka świętość zaczyna dogorywać i żeby było śmieszniej, nie specjalnie to martwi narody spacyfikowane przez Brukselę i Berlin. Jednoczą się w obronie wspólnych interesów, czego przykładem jest Grupa Wyszehradzka i zawężający się sojusz krajów bogatej Północy, z Niemcami, Holandią, Belgią i Austrią. Ale Austria też ma dość i nie zamierza tkwić bezmyślnie w tym towarzystwie multikulti i tolerancji dla zagrożenia, jakie niesie najazd innej cywilizacji, której celem jest zniszczenie wrogiej cywilizacji chrześcijańskiej.
Budzą się nastroje patriotyczne w Europie, a jakiś drobny handlarz przestarzałymi ideami, Grzegorz Schetyna, wciąż wierzy w propagandę sukcesu, jako drogę powrotu do władzy jego skompromitowanej Platformy Obywatelskiej. Towarzyszy mu polityk o dojrzałości niedouczonego gimnazjalisty, Ryszard Petru, wraz z trzema pyskatymi „gracjami”, równie nowoczesnymi jak całe to postkomunistyczne towarzystwo.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Świat idzie do przodu, a oni stoją w miejscu, to znaczy siedzą przy okrągłym już nie stole ale stoliku i walczą o władzę, którą stracili po 26 latach bezkarnego panoszenia się w kraju, który uznali za swój folwark.
Plotą na okrągło o zdobyczach swojej transformacji ustrojowej, która w rzeczywistości była kontynuacją starej formacji, ale sprytnie zakamuflowanej przez propagandę zachodnich wartości i zachodnich towarów, co zamuliło mózgi wielu obywateli, bo uwierzyli, że III RP jest lekarstwem na kompleks niższości tego cywilizacyjnie zacofanego narodu.
No i się ucywilizowaliśmy, jemy te same świństwa co Niemcy i Anglicy, nosimy takie same ciuchy i oglądamy takie same programy telewizyjne, propagujące prawo do życia bez wartości, bez kultury i bez rozumu. Tak się jednak złożyło, czego ci od stolika jakoś nie zauważyli, że te europejskie wartości zaczęły w międzyczasie wychodzić bokiem ich adresatom i oto Unia Europejska, ta lewacka świętość zaczyna dogorywać i żeby było śmieszniej, nie specjalnie to martwi narody spacyfikowane przez Brukselę i Berlin. Jednoczą się w obronie wspólnych interesów, czego przykładem jest Grupa Wyszehradzka i zawężający się sojusz krajów bogatej Północy, z Niemcami, Holandią, Belgią i Austrią. Ale Austria też ma dość i nie zamierza tkwić bezmyślnie w tym towarzystwie multikulti i tolerancji dla zagrożenia, jakie niesie najazd innej cywilizacji, której celem jest zniszczenie wrogiej cywilizacji chrześcijańskiej.
Budzą się nastroje patriotyczne w Europie, a jakiś drobny handlarz przestarzałymi ideami, Grzegorz Schetyna, wciąż wierzy w propagandę sukcesu, jako drogę powrotu do władzy jego skompromitowanej Platformy Obywatelskiej. Towarzyszy mu polityk o dojrzałości niedouczonego gimnazjalisty, Ryszard Petru, wraz z trzema pyskatymi „gracjami”, równie nowoczesnymi jak całe to postkomunistyczne towarzystwo.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/285745-opozycja-iii-rp-czyli-wyprzedaz-staroci-po-stanela-po-stronie-lewactwa-i-zaklada-sobie-sznur-na-szyje