Takiej mieszanki histerii i głupoty nie było już dawno. "DGP": Słowa prezydenta Dudy porównane do... wystąpień Hitlera. Zobacz, jak manipulują! [WIDEO]

PAP/Leszek Szymański
PAP/Leszek Szymański

W gorączce dyskusji o chaosie wokół Trybunału Konstytucyjnego wracamy na moment do wtorkowego przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy w Otwocku. Z pewnością było ono mocne i dosadne - zwłaszcza na tle dotychczasowej aktywności głowy państwa. Można spierać się, czy były to dobre i potrzebne słowa. Można i krytykować, ale skala manipulacji i kłamliwej histerii, jaka wylała się później jest nie do przyjęcia.

Po pierwsze - przypomnijmy, co naprawdę i w jakim kontekście powiedział prezydent Duda. Poniżej najbardziej „kontrowersyjny” fragment przemówienia:

Myślę, że wszyscy jesteśmy ludźmi inteligentnymi, dumnymi z naszej ojczyzny i rozumiejącymi procesy historyczne. Ludźmi, którzy rozumieją, że nasze państwo jest wykorzystywane, a my jako drugiej kategorii. Czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu w Polsce to my jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. My. I że nasze interesy tu muszą być realizowane. Że mamy prawo do realizowania naszych interesów na arenie międzynarodowej i decydować o tym, co dla nas dobre, a co dla nas złe.

WIĘCEJ: Prezydent Duda: Będę realizował swoje. Nie zniechęci mnie do tego krzyk ludzi, którzy zostali odspawani od stołków

Pełne przemówienie prezydenta do przeczytania w serwisie prezydent.pl.

Fakt, że główne media wybiły z tego długiego wystąpienia fragment o ludziach pierwszej kategorii nie dziwi i nas - prezydent i jego służby prasowe powinni przyzwyczaić się już do tego typu wyciągania z kontekstu słów i określeń, by uderzyć w głowę państwa.

I zapewne przemilczelibyśmy i tę kwestię - jak dziesiątki podobnych - gdyby nie felieton niejakiego Marcina Hadaja, który na stronach poważnego rzekomo „Dziennika Gazety Prawnej” zestawił słowa prezydenta Dudy z… przemówieniami Adolfa Hitlera.

Od stwierdzenia „To my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii”, którego użył Andrzej Duda w przemówieniu do tłumu na ulicy w Otwocku, do określenia „rasa nadpanów” droga już niedaleka. Tak, właśnie to chcę powiedzieć. Na te nazistowskie wzorce historyczne wskazać. (…)

Prezydent RP, któremu po takiej niesubordynacji powinno odmówić się prawa do zajmowania urzędu i doprowadzić do jego odwołania – dlatego poniżej będę nazywał go panem Dudą – jednoznacznie nas konfliktuje i podsyca wzajemną niechęć.

Dalej jest tylko o tym, że Duda idzie za przykładem Hitlera i dzieli społeczeństwo na rasę panów i tych gorszych, ze idzie za przykładem Gomułki i chce zmusić innych do zaszczucia, a następnie wyjazdu do Izraela i na Madagaskar. Wszystko pod płaszczykiem „krytyki”, jaką pan redaktor wymyślił dla swojego tekstu.

Tak, wiem, nie jestem prawdziwym Polakiem, w istocie jestem antypolski. Każdy kiedyś ma swój coming out. Dzisiaj jest mój

— kończy swój kuriozalny felieton Hadaj, podpisany jako „szef działu ekonomia i społeczeństwo” (!).

To nie kwestia antypolskości, panie redaktorze. To kwestia głupoty. Piramidalnej głupoty, której potencjalnych skutków nie potrafi pan przewidzieć.

svl


W zestawie taniej! Polecamy „wSklepiku.pl” pakiet 2 książek: Obudź się Polsko 2012. W kolekcji: „Oburzeni” oraz „Strachy i Lachy. Przemiany polskiej pamięci 1982-2012”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.