Prof. Krystyna Pawłowicz, poseł PiS, odrzuca „poprawność polityczną” w ocenie Komisji Weneckiej. W mocnych słowach ocenia tę instytucję i krytykuje inicjatywę odwołania się do niej w sprawie konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Komisja Wenecka nie przestrzega demokratycznych standardów. Popiera bardzo specyficznie rozumianą zasadę równowagi władz, w której nadrzędna rola przypada Trybunałowi. To jest organ środowisk lewicowych, które starają się zunifikować systemy prawne, nie licząc się ani z tradycjami prawnymi, ani z kulturami poszczególnych krajów

— powiedziała w Radiu Wnet.

Oni chcą ponad demokracją, ponad parlamentami i prezydentami ustanowić dyktaturę sędziów konstytucyjnych. Jestem zdumiona, że ktoś mógł zwrócić się do takiej lewackiej komisji

— dodała.

Według prof. Pawłowicz, naiwne były rachuby, że ws. opinii Komisji Weneckiej korzystnie dla Polski „zadziała” Hanna Suchocka, wiceprzewodnicząca tego gremium.

Czy Komisja Wenecka, która tak broni demokracji, myślała o prawach dzieci, rodzin, o szaleństwach zmiany płci? Komisja Wenecka jest odnogą lewackiego układu, systemu światopoglądu, którzy rządzi teraz Europą. Nigdy więcej! Precz z Komisją Wenecką!

— mówiła Pawłowicz.

Poseł PiS retorycznie pytała czy Komisja Wenecka popiera „pucz sędziów” i „standard, że sędzia TK może latać po telewizjach, pluć na swego prezydenta i krzyczeć na swój parlament”.

Pana Rzeplińskiego dawno już nie powinno być w obiegu prawnym. Ale to musi trafić do opinii publicznej. O tym się za mało mówi

— podkreślała.

JUB/Radio Wnet

---

Więcej o werdykcie Komisji Weneckiej w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”, w sprzedaży od 7 marca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html. Przeczytaj koniecznie!