Miały być 3 mld rocznie i akcesja do UE. Turcji to jednak za mało. Za pomoc UE w kryzysie migracyjnym domaga się greckich wysp!

fot.PAP/EPA/ALEXANDROS VLACHOS
fot.PAP/EPA/ALEXANDROS VLACHOS

Jak podaje portal „Interia” rząd Turcji 15 lutego przekazał dowództwu Sojuszu dokument, z którego wynika, że rząd w Ankarze wykorzystując kryzys migracyjny, zgłasza roszczenia do niektórych wysp na Morzu Egejskim. Dokument został opublikowany w greckiej gazecie „Kathimerini”.

CZYTAJ TAKŻE:Regularne szczyty UE-Turcja, 3 mld euro rocznie i akcesja do UE. „Inaczej wsadzę imigrantów do autobusów i wyśle ich do Grecji i Bułgarii”. Tak Erdogan szantażował Junckera

Na wodach między Grecją a Turcją, NATO rozmieściło swoje siły, chcąc ograniczyć działalność przemytników migrantów.

Jak wynika z dokumentu, Turcja nie zgadzając się na rozmieszczenie okrętów natowskich w pobliżu wysp Dodekanezu, osłabia działania NATO. W skład archipelagu wchodzą m.in. wyspy Kos i Leros, na które dopływają tysiące imigrantów.

CZYTAJ TAKŻE:Europejska polityka złudzeń. Turcja miała stać się obozem uchodźczym UE. Zamiast tego szantażuje Brukselę i Berlin. Erdogan nie potrzebuje Europy, ale ona potrzebuje jego

Turecki rząd jak wynika z ujawnionego dokumentu, podaje w wątpliwość przynależność niektórych wysp do Grecji, żądając aby zamiast ich nazw, w raportach używać samych liter albo numerów. Turcja domaga się ponadto, aby przestrzeń nad Morzem Egejskim nazywać „obszarem NATO” i nie podkreślać greckiej suwerenności.

Dokument jak wskazuje grecka gazeta, w znaczącym stopniu pogarsza stosunki między Grecją i Turcją, ukazując tym samym agresywną politykę tureckiego rządu na Morzu Egejskim. Turcja oświadczyła, że nie blokuje działań NATO, i podkreśliła gotowość do współpracy z Grecją.

CZYTAJ TAKŻE:7 marca odbędzie się szczyt UE-Turcja. Tusk: „Liczba uchodźców musi się zmniejszyć. Nie ma dobrej alternatywy wobec w całościowego europejskiego planu”

kk/Interia

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.