Prezydent Duda po incydencie na A4: Opona rozleciała się kompletnie, będzie to sprawdzone. "Zsunęliśmy się do rowu, ale nikomu nic się nie stało"

tvn24/PAP/Jacek Turczyk
tvn24/PAP/Jacek Turczyk

To specjalne auto, limuzyna - teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, także tej opony, która się rozleciała kompletnie

— powiedział prezydent Andrzej Duda w telefonicznym komentarzu dla „Faktów TVN”, w którym opowiadał o incydencie na autostradzie A4.

Przypomnijmy, w czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny, w jednym z pojazdów uszkodzeniu uległa opona.

WIĘCEJ: Incydent na autostradzie A4: w limuzynie prezydenta Dudy pękła opona. Przyczyny zostaną zbadane

Wpadliśmy w taki poślizg, ale przytomnie i fachowo zachował się kierowca z BOR. Oficer zdołał opanować auto, nie uderzyliśmy ani w bariery, ani w samochody jadące na pasie obok. Zsunęliśmy się do rowu, ale nikomu nic się nie stało - do żadnego poważnego wypadku nie doszło

— zaznaczył prezydent.

To było auto, którym jechałem, muszą być przygotowane rutynowe czynności. To specjalne auto, limuzyna - teoretycznie taka sytuacja nie powinna się zdarzyć, także tej opony, która się rozleciała kompletnie. Będzie to sprawdzone. Pan kierowca zachował się wzorowo, super fachowiec

— dodał Andrzej Duda.

svl


Nowość „wSklepiku.pl”!

Pierwszy wywiad-rzeka z rodzicami prezydenta Andrzeja Dudy! „Rodzice Prezydenta” - Milena Kindziuk.

Janina i Jan Dudowie opowiadają o swoich korzeniach, o domu, o tym, jak zmieniło się ich życie po wyborze syna na urząd prezydenta RP. Przeczytaj koniecznie!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.