Karczewski o przecieku do "Wyborczej": „To bardzo źle świadczy o Komisji Weneckiej. Materiał powinien być tak dostarczony adresatowi, by nikt inny nie mógł się z nim zapoznać”

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który był gościem „Sygnałów dnia” (Program I Polskiego Radia) i „Kontrwywiadu RMF FM” skrytykował działania Komisji Weneckiej, która dopuściła do przecieku projektu opinii ws. Trybunału Konstytucyjnego.

Taki raport powinien leżeć na biurku pani premier Beatą Szydło. Ten raport zawiera klauzulę niejawności, więc jeśli został upubliczniony, to bardzo źle. Zostało to wykorzystane do walki politycznej zupełnie niepotrzebnej, bo to nie sprzyja rozwiązywaniu problemów w Polsce, a taki cel miała Komisja Wenecka. Na razie został osiągnięty cel zupełnie odwrotny

— powiedział Karczewski w „Sygnałach dnia”.

CZYTAJ TAKŻE: Projekt opinii Komisji Weneckiej był poufny! Jego przeciek do mediów był niefortunny! Sekretarz generalny RE zaleca cierpliwość

Odnosząc się do wniosku o przesunięcie wydania opinii przez Komisję Wenecką, stwierdził:

To dałoby trochę czasu na opadnięcie emocji. Pozwoliłoby Komisji na dokładniejsze przyjrzenie się i przygotowanie lepszego raportu. To wniosek jak najbardziej zasadny. Mam nadzieję, że Komisja Wenecka odniesie się do niego pozytywnie.

Polityk PiS, zapytany o to, czy Komisja nie została zaproszona do Polski zbyt wcześnie, stwierdził:

Moim zdaniem mogło nastąpić później. (…) Gdyby przyjechała później byłoby lepiej, bo miałaby szerszy pogląd i mogłaby zobaczyć więcej.

Marszałek Senatu skomentował również treść projektu opinii Komisji Weneckiej.

To dywagacje. Musimy mieć czarno na białym, żeby odnosić się w dyskusji. (…) nie chcę odnosić się do spekulacji. Musimy poczekać na ostateczny kształt. Wnioski mogą być zupełnie inne. Faktem jest jednak to, że co znalazło się w projekcie odbiega od tego, co mogło się znaleźć

— stwierdził.

To rzuca złe światło na Komisję Wenecką. Materiał, który ma klauzulę niejawności, powinien być tak dostarczony adresatowi, by nikt inny nie mógł się z nim zapoznać i przekazać tych informacji dalej

— dodał.

Stanisław Karczewski odniósł się również do kandydatury Anny Marii Anders w wyborach uzupełniających do Senatu.

Jestem przekonany, że pani Anna Maria Anders wygra te wybory, wspieramy ja bardzo mocno, prowadzi dobrą kampanię. Jest osobą bardzo rozpoznawalną i zaangażowaną w sprawy lokalne. (…) Pani minister zajmuje się ustawa i o repatriantach i bardzo dobrze, bo będzie szybko wprowadzana w życie. Ta ustawa przez 8 lat tkwiła w podkomisji. To wielka porażka tamtego rządu, bo przez osiem lat nie prowadził sobie z tak ważnym i istotnym problemem. Chcemy to jak najszybciej zrealizować. To wielkie wyzwanie i wielkie zadanie

— powiedział.

Wierzę w to, że pani Anders wygra. Jest bardzo dobrą kandydatką. Dobrze zna problemy lokalne, bo zapoznała się z nimi na miejscu

— zaznaczył marszałek Senatu.

Będzie takim podwójnym ambasadorem – ambasadorem Polski w Stanach Zjednoczonych i ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce. Tego chcielibyśmy i o tym też mówiliśmy. Chcemy, by w Senacie byli przedstawiciele Polonii, przedstawiciele Polaków mieszkający na wszystkich kontynentach. To jest taki pierwszy krok w tę stronę. Jestem przekonany, że w dobrą stronę

— dodał.

Czytaj więcej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.