NASZ WYWIAD. Beata Kempa o ŚDM, audycie po PO i Komisji Weneckiej. "Jeśli na Polskę zostaną nałożone sankcje, to będziemy mogli podziękować opozycji"

PAP/Leszek Szymański
PAP/Leszek Szymański

wPolityce.pl: Pani minister, rozmawiamy tuż po pani wizycie w Watykanie - na jakim etapie są przygotowania jeśli chodzi o Światowe Dni Młodzieży? Na razie wiemy, że rząd szykuje specustawę. Co jeszcze zostało do zrobienia?

Beata Kempa, szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów: Myślę, że ta specustawa pokazuje, które obszary trzeba jeszcze doregulować lub gdzie przyspieszyć pracę. A to dlatego, że my pewien stan już zastaliśmy. Wcześniejszy rząd traktował ŚDM jako wydarzenie lokalne. My - potraktowaliśmy to jako wydarzenie o charakterze międzynarodowym. To przecież nie tylko Światowe Dni Młodzieży, ale też wizyta Ojca Świętego.

W którym obszarze jest najwięcej zaniedbań?

Infrastruktura. Na pewno specustawa przyda się, by zbudować maszty przekaźnikowe, które dadzą młodym ludziom dostęp do internetu – umożliwią przekazywanie relacji…

Czy planowane jest spotkanie pani premier z Ojcem Świętym?

Nie chcę niczego uprzedzać. Gospodarzem wizyty jest strona kościelna. Na pewno wszyscy spotkamy się na modlitwie.

Wspomniała pani o pewnej spuściźnie po poprzedniej ekipie. Ale chciałabym zapytać szerzej. Pani nadzoruje audyt rządów PO-PSL. Jak to w tej chwili wygląda i co już ustalono?

Ustalono już wiele. Ale io szczegóły należy pytać każdego z ministrów. Wielu - wciąż odkrywa różnego rodzaju elementy, którymi trzeba sprawniej zarządzać. Wszystko zależy od ministerstwa. Na pewno taki bilans był potrzebny. Dzięki podsumowaniu będzie można podjąć pewne decyzje, intensyfikować prace, albo z niektórych rezygnować.

Czyli jak wygląda ten bilans? Może zdradzi pani choć jeden szczegół?

Będę chciała przedstawić pewne elementy związane ze stanem finansów, organizacji pracy. Postawimy większy nacisk na ocenę działania administracji. To jest też wpisane w plan ministra Morawieckiego. Myślę, że ten audyt odpowie nam na wiele pytań dotyczących intensyfikacji naszych działań. Ministrowie już mówili częściowo tym, co zastali - na konferencjach prasowych przy okazji stu dni rządu. Ci, którzy będą musieli zareagować, na pewno to zrobią.

Ostatnio wszystkich znów elektryzuje kwestia opinii Komisji Weneckiej. Co będzie jeśli jej ostateczny kształt będzie negatywny? Jak na to zareaguje rząd? Czy przejdzie na tym dokumentem do porządku dziennego, czy będą jakieś konsekwencje?

Sprawa Trybunału powinna być sprawą zamkniętą. Od początku mówiliśmy, że opinie Komisji nie są wiążące. To strona polska poprosiła o to, by takie sprawdzenie się odbyło. Ale tak czy siak, opozycja pewnie i tak by wzniosła larum. W tej sytuacji ważne jest to, byśmy przestrzegali prawa, które uchwala Sejm. Jeszcze raz powtórzę: to Sejm jest emanacją woli narodu, to Sejm uchwala ustawy. Wszystkie inne organy, w tym prezes TK, premier, prezydent, sędziowie, urzędnicy muszą to prawo stosować. Wszelkie dywagacje na temat składu TK ,wg różnej interpretacji prezesa, nie powinny wchodzić w rachubę. Bo to jest właśnie łamanie prawa. To pokazuje, szczególnie młodym urzędnikom, że istnieje dowolność w wykonywaniu prawa. A nie ma tej dowolności, szczególnie tam, gdzie od pewnego gremium zależy ostateczność wyroku.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych