Lech Wałęsa ma swój wiek. Pewnych rzeczy może nie pamiętać. a może nie pamięta? Przecież jest po by-passach, ma problemy z sercem…
— w ten sposób Henryka Krzywonos komentowała na antenie tvn24 kwestię udostępnienia dokumentów z tzw. szafy Kiszczaka.
Krzywonos dodawała, że w jej ocenie podpis, który widnieje na dokumentach nie należy do Lecha Wałęsy.
Uważam, że to nie jest podpis Lecha Wałęsy, absolutnie. Mogłabym wziąć długopis i pokazać jego podpis mniej więcej jak wyglądał. Moja przepustka, która trafiła do Centrum Solidarności jest podpisana ręką Lecha Wałęsy!
Mamy prawo nie pamiętać, a ja powiem tylko tyle: dla mnie Lechu był bohaterem, jest i nim pozostanie! Mówiąc, że nie był bohaterem, musiałabym powiedzieć, że my jako Polacy nie byliśmy bohaterami - nie zrobiliśmy niczego i zrobiło za nas to SB!
— irytowała się posłanka Platformy Obywatelskiej.
Krzywonos od początku rozmowy próbowała sugerować, że odkrycie i ujawnienie dokumentów z domu Czesława Kiszczaka nosi znamiona spisku.
To, co wiem - w tym pakunku od Kiszczaka było bardzo dużo kartonów - czemu żeśmy się uwzięli na Wałęsę? Otwórzmy inne kartony, zobaczmy, co tam jest! Ja się nie boję, nigdy nic nie podpisałam! (…) Dajmy Wałęsie spokój - niech on dożyje swoich długich lat w spokoju!
Na czym - jej zdaniem - miałby polegać ów spisek? Rzecz jasna - na ustawieniu wszystkiego przez Jarosława Kaczyńskiego…
Wiem, że od jutra będę miała kłopoty… Ale tym wszystkim kręci Jarosław Kaczyński! Chcą zmienić historię pod jednego człowieka! Mam do niego apel! Niech da spokój Polakom! On i tak jest ważny w historii! Niech przestanie mącić, niech nie dzieli narodu i pozwoli ludziom żyć w spokoju!
— mówiła Krzywonos.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Lech Wałęsa ma swój wiek. Pewnych rzeczy może nie pamiętać. a może nie pamięta? Przecież jest po by-passach, ma problemy z sercem…
— w ten sposób Henryka Krzywonos komentowała na antenie tvn24 kwestię udostępnienia dokumentów z tzw. szafy Kiszczaka.
Krzywonos dodawała, że w jej ocenie podpis, który widnieje na dokumentach nie należy do Lecha Wałęsy.
Uważam, że to nie jest podpis Lecha Wałęsy, absolutnie. Mogłabym wziąć długopis i pokazać jego podpis mniej więcej jak wyglądał. Moja przepustka, która trafiła do Centrum Solidarności jest podpisana ręką Lecha Wałęsy!
Mamy prawo nie pamiętać, a ja powiem tylko tyle: dla mnie Lechu był bohaterem, jest i nim pozostanie! Mówiąc, że nie był bohaterem, musiałabym powiedzieć, że my jako Polacy nie byliśmy bohaterami - nie zrobiliśmy niczego i zrobiło za nas to SB!
— irytowała się posłanka Platformy Obywatelskiej.
Krzywonos od początku rozmowy próbowała sugerować, że odkrycie i ujawnienie dokumentów z domu Czesława Kiszczaka nosi znamiona spisku.
To, co wiem - w tym pakunku od Kiszczaka było bardzo dużo kartonów - czemu żeśmy się uwzięli na Wałęsę? Otwórzmy inne kartony, zobaczmy, co tam jest! Ja się nie boję, nigdy nic nie podpisałam! (…) Dajmy Wałęsie spokój - niech on dożyje swoich długich lat w spokoju!
Na czym - jej zdaniem - miałby polegać ów spisek? Rzecz jasna - na ustawieniu wszystkiego przez Jarosława Kaczyńskiego…
Wiem, że od jutra będę miała kłopoty… Ale tym wszystkim kręci Jarosław Kaczyński! Chcą zmienić historię pod jednego człowieka! Mam do niego apel! Niech da spokój Polakom! On i tak jest ważny w historii! Niech przestanie mącić, niech nie dzieli narodu i pozwoli ludziom żyć w spokoju!
— mówiła Krzywonos.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282587-krzywonos-w-histerii-po-ujawnieniu-akt-bolka-to-nie-jest-podpis-walesy-wszystkim-kreci-kaczynski-niech-przestanie-macic-niech-nie-dzieli-narodu