Lech Wałęsa kolejny raz zabiera głos ws. akt znalezionych u Czesława Kiszczaka. Tym razem zdaje się apelować do wdowy po generale, by powiedziała „kto naprawdę był Bolkiem”.
Na swoim blogu były prezydent umieścił kolejny wpis:
Pani Kiszczakowa tak szczerze ,Czy naprawdę Generał nie znał prawdy o mnie i o Bolku ,Nie wierzę , ale proszę mi uwierzyć jak na spowiedzi Ja naprawdę nie zgodziłem się nigdy na współpracę agenturalną z SB , Ja naprawdę nie dałem się złamać ,Ja naprawdę nie brałem żadnych pieniędzy , Ja naprawdę nie doniosłem na nikogo ani ustnie ani na piśmie . Jest i żyje sprawca tej sprawy .Liczę że wyzna prawdę tej prowokacji jest sprawą czy generał o tym wiedział a że zlecił podrabianie rozmowy z Bratem rozmowy w Magdalence i innych papierów to oczywiste, ja mu wybaczam to była walka kto kogo ja ostatecznie wygrałem .Swoją niezależną taktyką . (pisownia oryginalna)
To już kolejne zaskakująco wyglądające tłumaczenie Wałęsy. Tym razem trudno nawet zrozumieć o co mu chodzi…
ZOBACZ WIĘCEJ O AKTACH ZNALEZIONYCH U KISZCZAKA
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/282356-walesa-w-petli-nieudolnych-tlumaczen-ja-naprawde-nie-dalem-sie-zlamac-ja-naprawde-nie-bralem-zadnych-pieniedzy-ja-naprawde-nie-donioslem