Krzysztof Wyszkowski uważa, że IPN źle się zachował ws. archiwum Czesława Kiszczaka.
IPN chroni zbrodniarzy komunistycznych i cały układ Okrągłego Stołu. Widać było przerażenie Kamińskiego
-– mówił na antenie TV Republika były opozycjonista.
Jest wielkim skandalem, że dopiero teraz IPN zdecydował się na to, żeby wejść do domu Kiszczaka
-– ocenił.
Wyszkowski mówił, że Instytut miał od dawna informację o tym, że takie dokumenty znajdują się w domu generała.
Kiszczak bezprawnie posiadał te dokumenty. Dziś IPN mówi, że prowadził śledztwo. To jakieś bzdury. Prezes IPN się kompromituje
-– stwierdził były opozycjonista.
Wyszkowski wskazał przy tym, jak ważne może być archiwum, jakie zostało po Kiszczaku.
Z pewnością są tam dokumenty dotyczące porwania i zamordowania księdza Jerzego Popiełuszki, Okrągłego Stołu i agentury po stronie solidarnościowej, którą kierowali Kiszczak i Jaruzelski, właściciele teczek
-– wskazywał.
Zdaniem Wyszkowskiego, Kiszczak nie był jedyną osobą, która nielegalnie przechowywała w domu dokumenty. Jak mówił, miał je też mieć Wojciech Jaruzelski oraz Lech Wałęsa.
Wyobrażam sobie, co się dzieje teraz u Michnika i mu podobnych, którzy pewnie trzęsą się teraz z przerażenia, że co ten „głupi Kiszczak tam przechował”
-– mówił.
Wyszkowski stwierdził, że dziennikarze powinni teraz oblegać IPN, aby żadne dokumenty nie zginęły.
KL,TV Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281932-wyszkowski-o-archiwum-kiszczaka-wyobrazam-sobie-co-sie-dzieje-teraz-u-michnika-i-jemu-podobnych