Magierowski o atakach PO na 500+: "Realizujecie scenariusz Michała Kamińskiego. Przypomnę tylko, że on doprowadził was do dwóch ciężkich klęsk wyborczych"

fot. wPolityce.pl/tvn24
fot. wPolityce.pl/tvn24

Zapominamy o tych, którzy mają do wyboru albo sprzeciw, albo Anglia, albo beznadzieja. Teraz ta nadzieja będzie

— powiedział Tadeusz Cymański w programie „Kawa na Ławę” na antenie TVN24, komentując przegłosowanie przez Sejm ustawy o programie 500+.

Polskie rodziny potrzebują wsparcia, ale projekt, który państwo zaproponowali jest bardzo kosztowny i nie przyniesie wzrostu dzietności. Nie ma wskazanych źródeł finansowania na przyszły rok

— mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.

Nie jest tak, jakby chciało PiS, że ciemny lud wszystko kupi. Zdecydowanie nie jest to projekt, który osiągnie cele, które zakłada

— dodaje posłanka z partii Ryszarda Petru.

Piotr Zgorzelski z PSL przypomina o tym, że jego partia też starała się wspierać rodziny.

Nie ma prostej zależności między wykładaniem pieniędzy, a zwiększeniem dzietności. Ale system trzeba tworzyć. PSL przez ostatnie 8 lat tworzyło zręby polityki rodzinnej. Nie damy wmówić, że teraz stał się cud i zaczęła się polityka rodzinna

— powiedział.

500+ to jest segment polityki rodzinnej, która została utworzona przez ostatnie 8 lat. Polityka rodzinna to jest polska racja stanu

— dodał.

Tadeusz Cymański z PiS

Warto pamiętać o tym co było wczoraj. Nowoczesna pokazała, że była przeciw. A Platforma zrobiła szpagat. Jak słyszę o szalbierstwie, skandalu, to dlaczego nie powiedzieliście „nie”? Tylko zrobiliście szpagat

— pyta Cymański.

Wiele lat na to czekałem. To jest spóźnione. Wiele straconych lat. Dajmy szanse bocianom. Bo prawda jest córką czasu. Trzeba pamiętać w jakich warunkach ekonomicznych żyje wiele młodych małżeństw, nie tych z frankami, nie tych z bogatymi rodzinami, ale takich młodych, jak Romeo i Julia

— dodał.

Adam Szejnfeld z PO uważa, że program 500+ będzie zbyt kosztowny i konsekwencje poniosą przyszłe pokolenia.

To jest propozycja nieuczciwa, oparta o kłamstwo wyborcze. To skrajnie nieuczciwa ustawa. PiS od 15 lat dzieli Polaków na lepszych i gorszych. Tym razem podzielił na gorsze i lepsze dzieci. Program jest nastawiony na tu i teraz. To jest nóż w plecy wsadzany przyszłym pokoleniom. Te dzieci, gdy dorosną będą wspierać swoich rodziców w finansowaniu tego programu

— powiedział poseł PO i wytłumaczył dlaczego jego partia wstrzymała się od głosu.

Wstrzymaliśmy się i to był fakt. Dlatego, że między sprawiedliwością a uczciwością trudno powiedzieć tak albo nie

— enigmatycznie wytłumaczył Szejnfeld.

Zgody w tej sprawie szukał Kornel Morawiecki z klubu Kukiz‘15.

Gubimy szansę, by móc być razem. Nikt tu z nas nie mówi, że nie chce wspierać rodziny. To jest wielka inwestycja. Te pieniądze na dzieci, to nie jest sprawa socjalna, to inwestycja w kapitał ludzki, kapitał społeczny. Dajmy sobie szansę. Nie skończmy na tym programie. Stwórzmy programy, które będą traktować wychowanie dzieci jak pracę. Pierwsze dziecko to jest sprawa osobista, natomiast już drugie i trzecie to sprawa społeczna, narodowa, to kwestia naszego trwania

— powiedział Morawiecki.

Z jego zdaniem nie zgodził się Adam Szejnfeld.

Gdyby to był program uczciwy i sprawiedliwy, to mógłbym dostrzec w nim program, który inwestuje w kapitał ludzki i rozkręci prokreacje w Polsce. Ale jeżeli mamy traktować w Polsce pierwsze dziecko jako akt biologiczny, a kolejne jako narodowy, to nie wiem co mam mówić

— powiedział poseł PO.

Reprezentujący Kancelarię Prezydenta Marek Magierowski uważa program 500+ za pierwszy krok do naprawy polityki rodzinnej w Polsce.

Jest wiele czynników, które wpływają na dzietność, nie tylko Polsce. Czy to dotacja dla rodziny, czy to pieniądze na przedszkole. Wszyscy zgodzimy się, że dobrze by było by zarobki wynosiły 2000 euro na głowę. Ale dobrze wiemy, że taki scenariusz jest niemożliwy. Teraz jesteśmy pomiędzy dwoma punktami. Albo nie robimy nic, jak proponują niektóre partie - a jedna z nich ma duże doświadczenie w nicnierobieniu przez osiem lat – albo robimy coś dla rodzin i tym czymś jest przegłosowana ustawa. To jest pierwszy krok. Być może nie przyniesie owoców w pierwszym, drugim czy piątym roku działalności. Jeżeli za 8 czy 12 lat jakaś inna partia przejmie władze, to podtrzyma ten program

— powiedział Magierowski.

PO oskarża prezydenta Dudę mówiąc, że obiecywał, że pieniądze będą przeznaczone na każde dziecko. Zwracam się do pana posła Szejnfelda. Doskonale pan wie, że jest to działanie cyniczne. Realizujecie scenariusz Michała Kamińskiego, który od czasu do czasu musi was ratować z ciężkich opresji. Przypomnę tylko, że Michał Kamiński doprowadził was do dwóch ciężkich klęsk wyborczych w ostatnim roku. Przydałaby się refleksja przed używaniem takich chwytów

— dodaje.

Gasiuk-Pihowicz zwróciła uwagę na fakt, że z pomocy państwa korzystać też będą mogli ludzie najbogatsi.

Przypomnę, że podczas dyskusji nad tym projektem nie dopuściliście opozycji do normalnej dyskusji na ten temat. To my zwracaliśmy uwagę, że ten projekt jest niesprawiedliwy. Tak być nie może, że wspiera się osoby zarabiające 10 tysięcy złotych miesięcznie

— powiedziała.

Tadeusz Cymański przypomniał o tym jakim problemem jest masowa emigracja z Polski na Wyspy Brytyjskie.

Zapominamy o tych, którzy mają do wyboru albo sprzeciw, albo Anglia, albo beznadzieja. Teraz ta nadzieja będzie

— powiedział.

Kamila Gasiuk-Pihowicz była zmartwiona tym, że z powodów wizerunkowych może być trudno odwołać program wsparcia rodzin w przyszłości.

To system, który betonuje system polskiej opieki społecznej. Nie będzie już możliwości odebrania tych pieniędzy. Te pieniądze naprawdę można było lepiej wydać

— powiedziała.

Adam Szejnfeld ostro zaatakował program, nazywając go wprost kupowaniem głosów.

To nie jest 500 zł na każde dziecko, to jest 250 zl za glos. To jest liczenie na to, że w przyszłości nie znajdzie się nikt odważny, kto dokona korekty

— powiedział.

Na tę uwagę zareagował Marek Magierowski, który zasugerował Szejnfeldowi błąd logiczny.

Z jednej strony mówi pan, że nie będzie pieniędzy na ten program za rok. A z drugiej strony, mówi pan o kupowaniu głosów. Czyli przewiduje Pan, że za cztery lata będzie istniał ten program. Niech się pan zdecyduje

— powiedział Magierowski.

mly

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.