Najdalej poszła Platforma, która zaproponowała rozszerzenie programu na wszystkie dzieci, a tym samym do podwyższenia jego kosztów z 22 mld zł w roku 2017 roku do przynajmniej 40 mld zł.
Z kolei Nowoczesna, Kukiz‘15, a nawet PSL sugerowały, że należy raczej zwiększyć ulgi podatkowe na dzieci, a nie wypłacać 500 zł na dziecko tyle tylko, że wszyscy oni zapominają, iż poza podatkiem dochodowym jest około 1,5 mln rodzin rolniczych, ponad 1 mln rodzin osób bezrobotnych, wreszcie duża część podatników PIT ma tak niski poziom dochodów, a w konsekwencji i podatku, że nie byłoby z czego odpisywać takich wysokich ulg podatkowych na dzieci.
W tej sytuacji w Polsce przy tak niskim poziomie płac wprowadzenie wysokich ulg na dzieci w podatku PIT nie jest więc rozwiązaniem sensownym, bo dotyczyło tylko części rodzin w naszym kraju i to raczej tej mniejszej.
Pojawiły się również pomysły, aby do programu wprowadzić kryterium dochodowe (czyli górną granice dochodów na głowę w rodzinie od których nie przysługiwałoby 500 zł na dziecko) ale jak się okazuje gdyby wprowadzić takie kryterium w wysokości 2,5 tys. zł na głowę, to ograniczenie wydatków programu wyniesie około 300 mln zł (przypominam na całość wydatków w wysokości 17 mld zł).
A przecież wprowadzenie tego ograniczenia dochodowego byłoby ponadto związane ze zbudowaniem systemu weryfikacji dochodów dla 2,7 mln rodzin (czyli wszystkich rodzin uczestniczących w programie), a to znacząco podwyższyłoby koszty jego obsługi.
W tej sytuacji zarówno w Sejmie jak i Senacie tego rodzaju poprawki opozycji zostały odrzucone i w ten sposób tzw. ustawa 500 + wejdzie w życie już w następnym tygodniu.
CZYTAJ TEŻ: „Pięćset plus” to politycznie nokautujący cios PiS w opozycję. Miota się, ale jest zamroczona
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Najdalej poszła Platforma, która zaproponowała rozszerzenie programu na wszystkie dzieci, a tym samym do podwyższenia jego kosztów z 22 mld zł w roku 2017 roku do przynajmniej 40 mld zł.
Z kolei Nowoczesna, Kukiz‘15, a nawet PSL sugerowały, że należy raczej zwiększyć ulgi podatkowe na dzieci, a nie wypłacać 500 zł na dziecko tyle tylko, że wszyscy oni zapominają, iż poza podatkiem dochodowym jest około 1,5 mln rodzin rolniczych, ponad 1 mln rodzin osób bezrobotnych, wreszcie duża część podatników PIT ma tak niski poziom dochodów, a w konsekwencji i podatku, że nie byłoby z czego odpisywać takich wysokich ulg podatkowych na dzieci.
W tej sytuacji w Polsce przy tak niskim poziomie płac wprowadzenie wysokich ulg na dzieci w podatku PIT nie jest więc rozwiązaniem sensownym, bo dotyczyło tylko części rodzin w naszym kraju i to raczej tej mniejszej.
Pojawiły się również pomysły, aby do programu wprowadzić kryterium dochodowe (czyli górną granice dochodów na głowę w rodzinie od których nie przysługiwałoby 500 zł na dziecko) ale jak się okazuje gdyby wprowadzić takie kryterium w wysokości 2,5 tys. zł na głowę, to ograniczenie wydatków programu wyniesie około 300 mln zł (przypominam na całość wydatków w wysokości 17 mld zł).
A przecież wprowadzenie tego ograniczenia dochodowego byłoby ponadto związane ze zbudowaniem systemu weryfikacji dochodów dla 2,7 mln rodzin (czyli wszystkich rodzin uczestniczących w programie), a to znacząco podwyższyłoby koszty jego obsługi.
W tej sytuacji zarówno w Sejmie jak i Senacie tego rodzaju poprawki opozycji zostały odrzucone i w ten sposób tzw. ustawa 500 + wejdzie w życie już w następnym tygodniu.
CZYTAJ TEŻ: „Pięćset plus” to politycznie nokautujący cios PiS w opozycję. Miota się, ale jest zamroczona
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281616-program-500-wchodzi-w-zycie-opozycja-ochoczo-przystapila-do-jego-poprawiania-bo-przeciez-pis-nie-moglo-przygotowac-dobrych-rozwiazan?strona=2