Rozum i doświadczenie Marcinkiewicza. "Niezależnie od wysokiego ilorazu umysłowej inteligencji, ma nadzwyczajnie ostry wzrok"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Felieton ukazał się na portalu SDP

Jaka to ogromna przyjemność posłuchać mądrych i doświadczonych ludzi. Nie tylko politycznie, ale i  życiowo. Nie wiadomo czemu powiedzenie „życie go doświadczyło” rozumiane jest, że  „życie dało mu nieźle w kość”. A przecież równie dobrze mogło mu dać wiele radosnych i pięknych doświadczeń. Jak na przykład Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Dlatego tak lubię go… słuchać, podziwiać. Miał już dwie żony, Czy to nie piękne? Nie radosne? Jest ciągle młody. Ile jeszcze może mieć. Jeśli ma się 57 lat, przyszłość przed nim. Jestem od niego starszy o lat 20 i miałem tylko jedną żonę. Nawet, gdybym bardzo zaszalał. Bądźmy przytomni. Ile ja jeszcze mogę mieć, a ile on? Nie wybiegajmy jednak w przyszłość. Już obecnie ma wystarczające doświadczenie, by mi zaimponować. Żonę to nawet ja jeszcze mogę mieć. Ale premierem już nigdy nie zostanę. A on był. Więc słucham, podziwiam i chłonę. A właściwie wchłaniam. Jak gąbka namydloną wodę. No bo też jakie myśli z siebie wydobywa!

Nie są jeszcze zgrani, ale mówią sensownie.

Czy to nie jest fantastyczne. Kogo dziś stać na taką obserwację? Kto jest zdolny do takiej refleksji? Tylko Marcinkiewicz. To niby proste. Ale dopiero, jak ktoś nam to uświadomi. Jak się będzie sensownie mówić, to i zgranie pójdzie gładko. A od dobrego zgrania sensowne rozmowy się nie narodzą – to oczywiste.

Niezależnie od wysokiego ilorazu umysłowej inteligencji, Marcinkiewicz ma nadzwyczajnie ostry wzrok. Zdaje się kiedyś mówiono „sokole oko”. – Widzę siłę w Nowoczesnej - mówi. I dodaje jak prawdziwy wizjoner, że siła może się szybko wyczerpać. Wtedy Nowoczesna długo nie pociągnie, chyba że pociągnie ludzi ze wsi i małych miasteczek. Za sobą. Nowoczesna z przodu, niczym koń pociągowy i ciągnie za sobą wozy pełne ludzi ze wsi i małych miasteczek, a po drodze rozdaje legitymacje partii. Podpisane przez sekretarza Kazimierza Marcinkiewicza. Nie od razu, moi drodzy, nie od razu. Tak gdzieś za dwa lata, jak zapowiada były premier i doświadczony mąż.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.