W kontekście polityków Platformy i Nowoczesnej pojawiają się porównania do Targowicy. W języku ulicy targowiczan nazywa się konfidentami…
Gdybyśmy byli na ulicy, to jeszcze bardziej dosadnie określiłbym taką postawę. Nie podoba mi się taki sposób działania. Od wieków ktoś przeszkadza nam w zbudowaniu takiej Polski, jakiej byśmy chcieli.
”Gorszy sort Polaków”?
Ten diss również mi się nie podobał. Jarosław Kaczyński, który używa takiej retoryki, w rapie nie zaszedłby daleko. Natomiast jeśli chodzi o PO i Nowoczesną, to należy postawić pytanie: po co mamy ten Sejm? Po co mamy kwestię referendów? Po co mówimy o dialogu za społeczeństwem? Właśnie po to, żebyśmy rozmawiali, a nie lecieli na skargę do obcego mocarstwa. Po co są tu politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej? Przyszli tu po to, by coś zmieniać czy skarżyć się? My nie piszczymy i nie skamlemy, tylko staramy się działać merytorycznie. Można? Można. Jeśli ktoś nie potrafi walczyć o ten kraj na miejscu, to może powinien zrezygnować? Po co wzywać innych na pomoc? W czasie stanu wojennego też był taki jeden, co wzywał innych na pomoc. I jak skończył?
Rozmawiał Aleksander Majewski
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W kontekście polityków Platformy i Nowoczesnej pojawiają się porównania do Targowicy. W języku ulicy targowiczan nazywa się konfidentami…
Gdybyśmy byli na ulicy, to jeszcze bardziej dosadnie określiłbym taką postawę. Nie podoba mi się taki sposób działania. Od wieków ktoś przeszkadza nam w zbudowaniu takiej Polski, jakiej byśmy chcieli.
”Gorszy sort Polaków”?
Ten diss również mi się nie podobał. Jarosław Kaczyński, który używa takiej retoryki, w rapie nie zaszedłby daleko. Natomiast jeśli chodzi o PO i Nowoczesną, to należy postawić pytanie: po co mamy ten Sejm? Po co mamy kwestię referendów? Po co mówimy o dialogu za społeczeństwem? Właśnie po to, żebyśmy rozmawiali, a nie lecieli na skargę do obcego mocarstwa. Po co są tu politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej? Przyszli tu po to, by coś zmieniać czy skarżyć się? My nie piszczymy i nie skamlemy, tylko staramy się działać merytorycznie. Można? Można. Jeśli ktoś nie potrafi walczyć o ten kraj na miejscu, to może powinien zrezygnować? Po co wzywać innych na pomoc? W czasie stanu wojennego też był taki jeden, co wzywał innych na pomoc. I jak skończył?
Rozmawiał Aleksander Majewski
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281211-poslowie-po-i-nowoczesnej-konfidentami-liroy-gdybysmy-byli-na-ulicy-to-jeszcze-bardziej-dosadnie-okreslilbym-taka-postawe-nasz-wywiad?strona=2