Budka przyznaje, że PO złamała prawo: „Platforma Obywatelska naruszyła przepisy. Trybunał Konstytucyjny wyraźnie wskazał, że nie mieliśmy prawa wybrać dwóch sędziów”. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W tej sprawie, to zarząd partii podjął taką decyzję. Przyznam, że ja również widzę niebezpieczeństwo w takim podejściu do programu „Rodzina 500 plus”

— mówi portalowi wPolityce.pl Borys Budka, poseł Platformy Obywatelskiej, były minister sprawiedliwości.

wPolityce.pl: Dlaczego Platforma Obywatelska, która mieni się partią liberalną, nagle upomina się o świadczenia dla rodziców 3 mln dzieci? Skąd ta nagła zmiana?

Borys Budka (PO): Ten zabieg ma przede wszystkim na celu pokazanie, że cała kampania Prawa i Sprawiedliwości była oparta ma kłamstwie. Skuszono wyborców do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość słynnym hasłem „500 zł na każde dziecko”. Jeżeli mówimy o systemie poprawy demografii, to zdaniem Platformy Obywatelskiej taki projekt powinien uwzględniać każde dziecko. Nie może być tak, że będziemy eliminować już na wstępie osoby, które mają tylko jedno dziecko, bo to dyskryminacja dzieci i rodzin. Jeżeli mówimy o polityce prorodzinnej, to nie możemy zasłaniać się tylko i wyłącznie zasadami liberalizmu. Natomiast powinniśmy rozmawiać o tym, żeby wprowadzać progi dochodowe. Trzeba jednak pamiętać, że w takiej sytuacji z programu demograficznego robi się program socjalny. Według mnie najważniejsze jest, by wszystkie dzieci traktować równo, bez względu czy to dziecko pierwsze, czy kolejne.

Przypominam, że wcześniej PO absolutnie nie dopuszczała możliwości wypłacania 500 zł na dziecko, a teraz mówi pan o rozszerzeniu tego programu. To zmiana o sto osiemdziesiąt stopni. Czy nie jest to tylko i wyłącznie polityka negacji działań PiS-u?

Naszym celem jest pokazanie obłudy PiS-u. Po pierwsze, chcemy pokazać, że koalicja PO-PSL prowadziła politykę prorodzinną. Wydłużaliśmy rodzicielskie, wprowadziliśmy roczne świadczenie na dziecko, zwróciliśmy uwagę na brak miejsc w żłobkach i przedszkolach. W kampanii wyborczej wyborcy powiedzieli, że chcą programu bardzo socjalnego. Jako Platforma Obywatelska przegraliśmy z PiS-em przez socjalne hasła wyborcze, w tym 500 zł na dziecko. Teraz mówimy: sprawdzam. Pokażcie, czy było to kłamstwo, które miało na celu wygranie wyborów albo udowodnijcie, że rzeczywiście myślicie o polityce demograficznej. Można rozważać propozycje dotyczące kryterium dochodowego, ale nie można a priori przekreślać osób, które mają tylko jedno dziecko lub samotnych rodziców. Przypominam, że to właśnie PiS nie zgodziło się na program zaproponowany przez PO i PSL „Złotówka za złotówkę”. W przypadku programu „Rodzina 500 plus” przekroczenie nawet o jeden złotych kryterium dochodowego oznacza brak świadczenia. Ustawa zaproponowana przez PiS może również działać demotywująco na rynek pracy, dlatego że niektórym rodzicom bardziej będzie opłacało się rzucić pracę niż uzyskiwać skromny dochód. Na to wszystko wskazujemy w debacie publicznej. Chcemy pokazywać opinii publicznej absurdy tego projektu, a jednocześnie upominać się o to, co również w zasadach liberalizmu gospodarczego jest bardzo ważne, a mianowicie – o równe traktowanie obywateli.

Czy nie obawia się pan, że tak częste zmiany stanowiska spowodują odpływ państwa wyborców do ruchu Kukiz‘15 i Nowoczesnej?

Zobaczymy. W tej sprawie, to zarząd partii podjął taką decyzję. Przyznam, że ja również widzę niebezpieczeństwo w takim podejściu do programu „Rodzina 500 plus”. Zaczekajmy. Musimy zobaczyć, co mają do powiedzenia w tej sprawie wyborcy, bo to oni zdecydują, czy był to dobry ruch ze strony Platformy Obywatelskiej.

Platforma Obywatelska często atakuje PiS również za dokonanie zmian w Trybunale Konstytucyjnym, ale to przecież właśnie PO naruszyła prawo. Chyba nie zaprzeczy pan faktom?

Owszem, Platforma Obywatelska naruszyła przepisy. Trybunał Konstytucyjny wyraźnie wskazał, że nie mieliśmy prawa wybrać dwóch sędziów Trybunału, dlatego że wprowadzono przepis, który był niezgodny z konstytucją. Trybunał jasno i czytelnie o tym powiedział: nie mieliście do tego prawa, ale w tym samym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wybór był legalny, zgodny z konstytucją i prezydent ma obowiązek tych sędziów zaprzysiąc. Prawo i Sprawiedliwość w sposób nieprawny, o czym traktuje kolejny wyrok TK, dokonało wyboru pięciu sędziów bez żadnej podstawy prawnej, a prezydent Andrzej Duda kilka godzin przed rozprawą w Trybunale, pod osłoną nocy, zaprzysiągł tych sędziów, by nie dać Trybunałowi możliwości wypowiedzenia się. Absolutnie nie można mówić, że błąd i naruszenie prawa przez Platformę, za które przeprosiliśmy i które zostało poddane osądowi Trybunału, należy postawić na równej szali z tym, co zrobiło PiS.

Czytaj więcej na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.