Prokuratorskie śledztwo w sprawie SKOK-ów umorzone. Na nic zdała się rozpętana przez Platformę Obywatelską przedwyborcza histeria. Śledczy nie doszukali się nieprawidłowości i przyznali rację senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu, którego niesłusznie oczerniali politycy PO. Na deser zostają tylko „platformerskie” głosy oburzenia podważające działania prokuratury i kwestionujące fundamenty praw i swobód obywatelskich.
Próba haniebnego ataku na mnie oraz na centralną instytucję sektora SKOK, Kasę Krajową była zaakceptowana przez ówczesną władzę, przez Platformę Obywatelską. PO zaaprobowała dążenie do odwrócenia uwagi od zaniechań KNF podjęte przez przewodniczącego Komisji Andrzeja Jakubiaka. Partia rządząca chciała skorzystać z tej akcji w ramach kampanii wyborczej – najpierw prezydenckiej, potem parlamentarnej
— mówił w listopadzie 2015 roku, na łamach tygodnika „wSieci”, Grzegorz Bierecki.
Przewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych spuentował w ten sposób trwającą już od blisko roku nagonkę ówczesnej władzy na grono ostatnich polskich instytucji na rynku finansowym – spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
Dziś wiadomo – a decyzja Prokuratury potwierdza to dosadnie – że mowa nienawiści szerzona przez PO nie miała nic wspólnego z prawdą, a politykom Platformy nie udało się podważyć zaufania do SKOK-ów ani ich twórców. Grzegorz Bierecki triumfuje dzisiaj w oczach Polaków śledzących decyzje Prokuratury, podobnie jak w październiku 2015 r. triumfował w wyborach do Senatu zdobywając miażdżącą przewagę nad kontrkandydatem Platformy Obywatelskiej.
Zdumiony decyzją prokuratury jest Marcin Święcicki – były członek KC PZPR, niedawny przewodniczący sejmowej podkomisji ds. SKOK, której obrady przypominały raczej posiedzenia partyjne minionego systemu. Przemówienia, tyrady, rzucanie kolejnych oskarżeń i potwarzy bez zapewnienia drugiej stronie możliwości zabrania głosu, stały się podstawą do kontynuowania czarnego PR-u, który posłużył za oś kampanii wyborczej PO.
Święcicki zapowiedział, że Platforma zwróci się do urzędującego jeszcze prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o wyjaśnienia „jaki jest stan śledztw ws. SKOK-ów”
— podaje PAP. Podważanie decyzji Prokuratury budzi co najmniej poważne wątpliwości, jeśli nie stanowi wręcz próby zamachu na podstawy demokracji w naszym kraju.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratorskie śledztwo w sprawie SKOK-ów umorzone. Na nic zdała się rozpętana przez Platformę Obywatelską przedwyborcza histeria. Śledczy nie doszukali się nieprawidłowości i przyznali rację senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu, którego niesłusznie oczerniali politycy PO. Na deser zostają tylko „platformerskie” głosy oburzenia podważające działania prokuratury i kwestionujące fundamenty praw i swobód obywatelskich.
Próba haniebnego ataku na mnie oraz na centralną instytucję sektora SKOK, Kasę Krajową była zaakceptowana przez ówczesną władzę, przez Platformę Obywatelską. PO zaaprobowała dążenie do odwrócenia uwagi od zaniechań KNF podjęte przez przewodniczącego Komisji Andrzeja Jakubiaka. Partia rządząca chciała skorzystać z tej akcji w ramach kampanii wyborczej – najpierw prezydenckiej, potem parlamentarnej
— mówił w listopadzie 2015 roku, na łamach tygodnika „wSieci”, Grzegorz Bierecki.
Przewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych spuentował w ten sposób trwającą już od blisko roku nagonkę ówczesnej władzy na grono ostatnich polskich instytucji na rynku finansowym – spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
Dziś wiadomo – a decyzja Prokuratury potwierdza to dosadnie – że mowa nienawiści szerzona przez PO nie miała nic wspólnego z prawdą, a politykom Platformy nie udało się podważyć zaufania do SKOK-ów ani ich twórców. Grzegorz Bierecki triumfuje dzisiaj w oczach Polaków śledzących decyzje Prokuratury, podobnie jak w październiku 2015 r. triumfował w wyborach do Senatu zdobywając miażdżącą przewagę nad kontrkandydatem Platformy Obywatelskiej.
Zdumiony decyzją prokuratury jest Marcin Święcicki – były członek KC PZPR, niedawny przewodniczący sejmowej podkomisji ds. SKOK, której obrady przypominały raczej posiedzenia partyjne minionego systemu. Przemówienia, tyrady, rzucanie kolejnych oskarżeń i potwarzy bez zapewnienia drugiej stronie możliwości zabrania głosu, stały się podstawą do kontynuowania czarnego PR-u, który posłużył za oś kampanii wyborczej PO.
Święcicki zapowiedział, że Platforma zwróci się do urzędującego jeszcze prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o wyjaśnienia „jaki jest stan śledztw ws. SKOK-ów”
— podaje PAP. Podważanie decyzji Prokuratury budzi co najmniej poważne wątpliwości, jeśli nie stanowi wręcz próby zamachu na podstawy demokracji w naszym kraju.
Czytaj więcej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/281018-daremne-zale-poslow-po-triumf-senatora-grzegorza-biereckiego-w-walce-o-prawde
