Skowroński: "W mediach mainstreamowych dominowała propaganda. Media zapomniały o tym, że jest jakieś inne życie poza polityką, poza tą złą emocją, która ma służyć dzieleniu"

fot.Fratria
fot.Fratria

Żyjemy w dwóch światach: ja uważam, że mediom publicznym jest przywracana wolność, ale słyszę ludzi, których przecież znam, a którzy twierdzą coś wręcz przeciwnego. I nie ma między nami żadnego pomostu.

—powiedział Krzysztof Skowroński, dziennikarz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w wywiadzie dla Polska The Times.

Skowroński wypowiedział się na temat przyjaźni między dziennikarzami, która trwała przez pierwsze 10-15 lat, po odzyskaniu przez Polskę wolności. Sam kiedyś kolegował się z Tomaszem Lisem, któremu SDP przyznało w tym roku anty nagrodę Hieny Roku. Później jak sam przyznał, dziennikarzy podzielono na dwa przeciwne obozy, co służyło politykom.

Kto tym rządził, czy gdzieś był ten polityczny czarny PR wmontowany, w którym stwierdzono, że najbardziej opłaca się politykom, żeby w Polsce był ten głęboki podział na dwa obozy, co udało im się skutecznie dokonać. (…) Teraz żyjemy w dwóch światach: ja uważam, że mediom publicznym jest przywracana wolność, ale słyszę ludzi, których przecież znam, a którzy twierdzą coś wręcz przeciwnego. I nie ma między nami żadnego pomostu.

—wyjaśniał Skowroński.

W wywiadzie dużo miejsca poświęcono zmianom, które obecnie dokonują się w Telewizji Publicznej. Prezes SDP przyznał, że media publiczne w formie jaką były dotychczas, pełniły rolę tuby propagandowej rządu. Teraz ma to się zmienić.

Moim zdaniem jest tak, że w ogóle media mainstreamowe były takimi, w których dominowała propaganda, media zapomniały o swojej misji, zapomniały o rozmawianiu z drugim człowiekiem, zapomniały o tym, że jest jakieś inne życie poza polityką, poza tą złą emocją, która ma służyć dzieleniu.

—mówił prezes SDP

Skowroński poruszył również kwestie, publicznego przyznawania się dziennikarzy do swoich poglądów.

Uważam, że uczciwym jest powiedzieć, jakie kto ma poglądy. Kiedy dziennikarz siada do rozmowy, nie może udawać, że jest znikąd. Ale musi być otwarty na argumenty. Powiedziałbym, że to nie zmienia istoty dziennikarstwa, fakty są faktami, o faktach trzeba opowiadać, nie można istotnych faktów przed opinią publiczną zatajać. My mamy służyć prawdzie. Jeżeli ktoś wie, kto co uważa, to jest lepsze, bo znając jego punkt widzenia, może lepiej ocenić to, co robi.

—mówił dziennikarz.

Krytycznie wypowiedział się Skowroński natomiast o idei „czystki” w mediach. Jego zdaniem powinno naprawiać się to co jest zepsute. Nie można mówić o zwolnieniu wszystkich dziennikarzy, którzy pracowali w mediach publicznych, przez ostatnie 8 lat.

Słowo „wyczyścić” jest słowem źle użytym. Media publiczne powinno się doprowadzić do takiego stanu, aby to były prawdziwie media publiczne, to znaczy, w których jest najlepsza informacja, najlepsza publicystyka, w której pracują najlepsi zawodowcy. Nie powinno się mówić o czyszczeniu, tylko o tym , że te media mają świecić przykładem, że nie ma ani zemsty, ani czystki, tylko jest chęć naprawienia tego, co jest zepsute. Na pewno idea, że zwalniamy wszystkich i przyjmujemy nowych jest pomysłem, który prowadzi w ślepą uliczkę.

—powiedział Skowroński dla Polska The Times.

kk/Polska The Times

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.