Minister Rafalska: Samorządy w większości przygotowane na program „Rodzina 500 plus”

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Zachęcała też inne samorządy do wprowadzania rozwiązań prorodzinnych. Zaznaczała, że propozycja rządowa jest szersza, niż ta przyjęta w Nysie.

Ale to, co jest absolutnie tu bezcenne, to deklaracje że jedno świadczenie (rządowe – red.) nie zastąpi drugiego (samorządowego – red.)

– podkreśliła.

W pierwszym naborze dot. nyskiego bonu wychowawczego wpłynęło 350 wniosków mieszkańców o jego przyznanie bonu. 103 z nich - jak podała z-ca naczelnika wydziału rozwoju polityki społecznej Katarzyna Godyń - nie spełniło kryteriów określonych w regulaminie.

Głównym powodem odrzucenia wniosków były zadłużenia wobec gminnych jednostek i spółek gminnych

– wyjaśniła Godyń podając, że chodziło o zaległości np. podatków, opłat czynszowych czy opłat za wywóz śmieci.

Przyznała, że część z tych zaległości była niewielka i nie wynikała ze złej woli, a raczej z niedopatrzenia, ale warunkiem w regulaminie było niezaleganie z opłatami.

Rafalska pytana była też w Nysie o zapowiedź PO, że przedstawi własny projekt ustawy dot. programu „Rodzina 500 plus”. Odpowiedziała, że „PO miała swój ośmioletni czas, w którym nie tylko mogła składać projekty, ale mogła zmieniać sytuację polskich rodzin i podejmować takie ustawy”.

Żałuję, że przez 8 lat w tym zakresie nie podjęli takiej inicjatywy, bo sytuacja tych rodzin, rodzin wielodzietnych, rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym, byłaby dzisiaj zupełnie inna

– uznała.

Zaznaczyła, że program rządu ma m.in. pomóc wyjść wielu rodzinom z ubóstwa. Podała, że w Polsce najbardziej zagrożone ubóstwem są dzieci i młodzież - 10 proc. dzieci zagrożonych jest ubóstwem skrajnym, a 57 proc. rodzin wielodzietnych żyje w ubóstwie.

Nie można tylko podawać danych gusowskich i mówić, że tak jest, tylko trzeba coś z tym zrobić albo powiedzieć, że się to akceptuje. Mój rząd powiedział: nie

– podkreśliła i dodała, że na programie zapewne najbardziej zyskają rodziny wielodzietne.

Ale te rodziny po prostu zasługują na pomoc państwa.

Tłumaczyła również, że świadczenie wychowawcze nie będzie wliczane do dochodów pomocy społecznej; do dochodu o świadczeniach rodzinnych czy do dochodu przy funduszu alimentacyjnym.

Wszystkie dodatki i wszystkie świadczenia te rodziny utrzymają. () Żadna matka, która korzysta z funduszu alimentacyjnego, nie straci prawa do swojego świadczenia tylko dostanie dodatkowo 500 zł oprócz tego świadczenia które dostaje. To jest ogromna pomoc. Takiej pomocy po 1989 roku nie było w Polsce

– podsumowała.

bzm/PAP

« poprzednia strona
123

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.