NASZ WYWIAD. Tomasz Poręba: Kolejne pielgrzymki PO i Nowoczesnej do Brukseli to przykład bezsilności. "Tracą instynkt samozachowawczy"

youtube.pl
youtube.pl

Są sygnały wskazujące na to, że rośnie w Polsce grono przeciwników Unii Europejskiej. Platforma, której politycy w co drugim zdaniu mówią o swej miłości do Brukseli, zdają się nie zauważać, że ich działania nie sprzyjają budowaniu zaufania do instytucji unijnych.

Oczywiście, że przez występy pana Schulza, Verhofstadta czy liderów PO i Nowoczesnej w Brukseli rośnie w Polsce eurosceptycyzm, nieufność do UE. Polacy na pewno nie marzą o tym, aby jakaś instytucja europejska wtrącała się w ich sprawy. Zresztą podobnie jest też w innych krajach Europy.

I on ma te same podstawy: Niemcy, Francuzi, Grecy też nie znoszą, gdy niewybieralni urzędnicy brukselscy wtrącają się w wewnętrzne sprawy ich krajów i narzucają im swoje zdanie.

Tak jest. I tym bardziej liczę na opamiętanie się urzędników unijnych, polityków, którzy w moim przekonaniu poprzez bardzo nieuczciwe, nieobiektywne ataki na nasz kraj wzbudzają niechęć Polaków do instytucji europejskich.

Schetyna umieścił na Twitterze wpis, że z powodu nieufności instytucji unijnych do PiS, PO przejmuje reprezentowanie Polski na arenie unijnej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zanosi się na rząd na uchodźstwie? Schetyna: „Wobec braku zaufania dla PiS, Platforma przejmuje obowiązek reprezentowania Polaków”

To jest właśnie ten przykład bezsilności i nieudolna próba ratowania twarzy. Te pielgrzymki polityków PO i Nowoczesnej do Brukseli i proszenie tam o pomoc w walce z nami przypomina najciemniejsze czasy, gdy w podobnym celu do obcych stolic podróżowali politycy pokroju Szczęsnego-Potockiego.

Ale nie ma szans, aby PO przejęła rolę „reprezentanta Polski”? Nie zbudują „rządu na wychodźstwie”?

Wypowiedzi i działania obecnego przewodniczącego Platformy wskazują, że jeszcze do niedawna na czele polskiej dyplomacji stał człowiek, który kompletnie nie rozumie Europy.

Rozmawiał Sławomir Sieradzki

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.