Kukiz u Mazurka: Pomagamy PiS w sprzątaniu i rozwalaniu układu. Poszliśmy razem na wojnę z establishmentem

Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

Paweł Kukiz w ciekawej rozmowie z Robertem Mazurkiem opowiada o swoich motywacjach politycznych, współpracy i walkach z PiS-em i ostro komentuje polską rzeczywistość.

To imperatyw. To nie jest kariera, to jest wojna. Przyrzekłem sobie, że o tę Polskę dla swoich córek zawalczę, że zrobię wszystko. Bo co mam robić? Zostawić ją Petru i banksterom, a dzieci wysłać za granicę? Niedoczekanie ich!

— mówi Kukiz, pytany dlaczego zdecydował się być posłem.

Na pytanie o współpracowanie z PiS-em w konkretnych sytuacjach lider Kukiz‘15 tłumaczy:

Pomagamy PiS w sprzątaniu i rozwalaniu układu, a sprzeciwiamy się, gdy próbują w to miejsce budować coś swojego. Czasami musimy wspólnie sprzątać, nawet jeśli jest to dla nas politycznie nieopłacalne i korzysta na tym Nowoczesna i Petru

— wskazuje.

I dodaje, że trudno im „przekonać wyborców, że nie 
daliśmy się kupić, tylko że musimy posprzątać po Platformie”.

Kukiz protestuje, gdy Mazurek nazywa go pomocnikiem PiS-u.

Stanowczo za dużo powiedziane. Niech pan weźmie te głosowania, które budziły najwięcej kontrowersji. Owszem, zagłosowaliśmy za odwołaniem wyboru tych pięciu sędziów Trybunału, których rzutem na taśmę przepchnęła Platforma… Ale jednocześnie nie skorzystaliśmy z propozycji wystawienia swojego kandydata i głosowaliśmy przeciwko kandydatom PiS. Zamiast tego zaproponowaliśmy zmianę konstytucji i wybór sędziów Trybunału większością 2/3 głosów. Skutek byłby taki, że za kilka miesięcy mielibyśmy całkiem nowy Trybunał

— przekonuje Kukiz.

W jego ocenie ws. mediów czy TK PiS robi porządki.

W sprawie Trybunału czy w mediach tak. Co nie znaczy, że potem nie próbuje wsadzić tam swych ludzi

— zaznacza.

Na uwagę, że poparł ustawę medialną Kukiz odparł:

I już po głosowaniu byłem szczęśliwy, że zwyciężył we mnie człowiek, nie polityk. Bo polityk zagłosowałby tak, jak mieliśmy w planach – wstrzymałby się. (…) Powiem szczerze: ciśnienie, by nacisnąć zielony guzik i być „za”, miałem od dawna, ale się powstrzymywałem. Tylko że tuż przed samym głosowaniem przesunął mi się przed oczami cały panteon tych wszystkich gwiazd mediów publicznych i bach! Nacisnąłem guzik atomowy i wysadziłem ich w powietrze. Bardzo byłem z tego powodu szczęśliwy.

123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych