Samozaoranie Platformy. Starcie na forum Parlamentu Europejskiego, zamiast pogrążyć rząd - okazało się jego triumfem

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Jest takie modne w mediach społecznościowych slowo: samozaoranie. I ten właśnie termin ciśnie się na usta, gdy przychodzi podsumować rolę PO w dzisiejszej debacie w Parlamencie Europejskim.

Rodzime ugrupowanie Donalda Tuska poniosło na forum UE – jedynym, na którym ma jeszcze teoretyczną przewagę na PiS i Nowoczesną - spektakularną porażkę. Mimo, że jak wszystkie znaki na ziemi i niebie na to wskazują - samo doprowadziło do tego, by Parlament Europejski pochylił się z troską nad stanem polskiej demokracji.

Miała tu sobie niepocieszona po wyborach opozycja - pohasać i podreperować wizerunek światłych Europejczyków. Zamiast tego prawdopodobnie na dobre pogrzebała swoje szanse na polityczną rewitalizację. Z Grzegorzem Schetyną na czele, czy bez niego. W każdym razie Ryszard Petru może spać spokojnie i od jutrzejszego poranka znów brylować w mediach

Jeszcze kilka godzin przed debatą politycy dawnego rządu stroszyli piórka i pohukiwali na PiS za kolportowanie mejli i ulotek z inną niż KOD-owa interpretacją zdarzeń w Polsce. Ale tupetu zabrakło im podczas samej debaty.

Od początku zastanawiałam się jakie ekwilibrystyczne sztuki zamierzają wykonać, by z  jednej strony atakować PiS i rząd, a z drugiej nie narazić się na miano nielojalnych wobec własnego kraju. Bo to nawet wyborcom PO mogłoby się spodobać. Świadomi tej pułapki - ostatecznie wybrali milczenie. No ale, że nieobecni nie mają racji - tym mocniej wybrzmiały niespodziewanie liczne wyrazy poparcia ze strony zagranicznych europaralmentarzystów.

A przecież zapewniano nas, że cała Unia jest przeciw PiS. Jak się okazuje nie cała. Że PiS ma w Europie całkiem sporo sojuszników.Tych propolskich wystąpień była co najmniej połowa. A, że składały się na nią głosy nowe i mocne - wydawały się wręcz dominujące. Wystarczy przypomnieć kilka:

Hans-Olaf Henkel (Niemcy): Niemcy chcą ratować polską demokrację. Jeżeli jest naród, który nie potrzebuje lekcji z jej ratowania to jest to naród polski.

Jean-Luc Schaffhauser (Francja): Atak na Polskę to atak na narody, które wierzą jeszcze w chrześcijańskie korzenie wartości; atak na kraje, które walczyły o wolność; to atak na kraje, które wyznają konserwatywne wartości. 

Petr Mach,( Czechy): Dzisiaj powinniśmy stanąć u boku Polski, która pada ofiarą niesprawiedliwych wyroków i powiedzieć: jestem Polakiem, jak kiedyś J.F. Kennedy powiedział o Berlińczykach w Berlinie. 

Syed Kamall (Wielka Brytania):Porównywanie rządu polskiego z Władimirem Putinem jest zupełnie nie na miejscu. To jest obraźliwe wobec narodu, który cierpiał pod jarzmem sowieckim

Oczywiście były też wypowiedzi pełne krytyki, niektóre całkiem absurdalne jak głos deputowanego, który ni stąd ni zowąd upomniał się o prawa mniejszości śląskiej. Poza tym chyba jednak - żadnego zaskoczenia. Konsekwencji kilkutygodniowej ofensywy medialnej w zachodnich mediach wszyscy się spodziewali. Ale nie pojawiły się żadne nowe argumenty, a język w którym były formułowane zabrzmiał łagodniej niż można się było spodziewać.

Ostatecznie mocne wystąpienie Beaty Szydło posumowało korzystny dla polskiego rządu finał debaty. Nie sądzę, by ktoś jeszcze wracał z pomysłem uchwalania jakiejś rewolucji.

Jednym słowem PiS odrobił lekcję. Pokazał się jako ugrupowanie demokratyczne, kulturalne i proeuropejskie, choć nie bezkrytyczne wobec unijnych kaprysów. Padły ważne zapewnienia o  szacunku dla wolności i suwerenności, kilka uzasadnionych odniesień historycznych. Ale żadnej agresji, histerii czy obelg.

Co nie znaczy, że rząd może już zasypiać gruszki w popiele. O wiele większe znaczenie niż dzisiejsze starcie w Strasburgu będzie mieć dyskusja z unijnymi komisarzami w ramach wszczętej procedury nadzoru. Ale dobry początek – został zrobiony.

A Platforma? No cóż, jej zostało zaklinanie rzeczywistości, studiowanie memów oraz topniejących sondaży.Marzenia o powrocie do władzy przy pomocy Brukseli i Strasburga trzeba odłożyć do lamusa.

Ten tweet Waldemara Kuczyńskiego jednoznacznie podsumowuje nastroje opozycji:

To musi boleć!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.