Argument nielegalnego podsłuchiwania dziennikarzy przez rząd PO-PSL, obecny rząd wykorzysta podczas debaty w Parlamencie Europejskim
— stwierdził były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i ocenił, że audyt w policji stwierdzający podsłuchiwanie dziennikarzy, którzy ujawnili aferę taśmową, ma posłużyć PiS usprawiedliwieniu jej zamachu na wolności obywatelskie.
W rozmowie z „Wyborczą” były minister, sprawę podsłuchów dziennikarzy ucina krótko: to wymysł obecnej władzy dla realizacji jej interesów. Karkołomna logika? To nie koniec. Według niego sprawa ta jest „nadmuchana” przez media.
Sytuacja zmieniła się o tyle, że informacje o jakoby wielkim skandalu z podsłuchiwaniem dziennikarzy są obecnie najważniejszą informacją w opanowanych przez PiS „Wiadomościach” TVP. W TVP Info naprzemiennie idą porażające doniesienia o rzekomych podsłuchach i reakcji Unii Europejskiej na naruszenie zasad demokratycznych w Polsce
— wytłumaczył Sienkiewicz i oskarżył rząd PiS, że z pewnością zarzut o podsłuchiwaniu dziennikarzy zostanie wykorzystany przez szefową rządu podczas debaty w PE.
W ten sposób władza usprawiedliwia tworzenie inwigilacyjnego prawa
— dodał Sienkiewicz.
Jednocześnie były szef MSW tłumaczył, że w lutym 2015 r. kiedy pojawiły się informacje prasowe dotyczące podsłuchiwania dziennikarzy, zlecił prokuraturze zbadanie tej sprawy, która odmówiła wszczęcia śledztwa z powodu braku wystarczających dowodów.
Obecny audyt został zapowiedziany dwa tygodnie temu (…). Co z tego audytu wynika? Nic. Gdzie są dowody?
— pyta ironicznie Sienkiewicz.
Z kolei odnosząc się do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec siedmiu funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych stwierdził, że wcale nie jest to dowód na to, że przekroczyli oni swoje uprawnienia i na przykład podsłuchiwali dziennikarzy i ich rodziny.
Postępowanie dyscyplinarne można też prowadzić wobec urzędnika, który niewłaściwie przybił pieczątkę
— trywializuje były minister MSW.
Bez zaskoczenia wydaje się także jego argumentacja, że sprawa podsłuchiwania dziennikarzy jest stworzona przez… PiS i ma służyć usprawiedliwieniu jej zamachu na wolności obywatelskie.
To jest podobny modus operandi jak w przypadku Trybunału Konstytucyjnego. Mówią: PO pierwsza naciągała prawo w przypadku Trybunału, to my obecnie złamiemy konstytucję, faktycznie anihilując Trybunał. Mówią: PO podsłuchiwała, więc uderzamy w prawa obywatelskie
— stwierdza były minister.
Jednocześnie Sienkiewicz zarzuca dziennikarzom nadwrażliwość.
Dziennikarze (…) nerwowo reagują. (…) Przypuszczam też, że niektórzy chętnie widzą się w roli prześladowanych przez władzę
— ocenił Sienkiewicz.
mmil/ Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/278451-kuriozalne-tlumaczenie-sienkiewicza-argument-nielegalnego-podsluchiwania-dziennikarzy-przez-rzad-po-psl-ma-posluzyc-obecnej-wladzy-usprawiedliwieniu-tworzenia-inwigilacyjnego-prawa