Na łamach weekendowego pisma „Plus Minus” odnotowujemy zabawną rozmowę Roberta Mazurka, który tym razem przeprowadził wywiad z Mateuszem Kijowskim, liderem Komitetu Obrony Demokracji.
Kilka najciekawszych fragmentów.
Pierwszy - afera taśmowa.
Kijowski: Jeśli chodzi o tak zwaną aferę podsłuchową, to zacznijmy od tego, że jest czymś obrzydliwym i oburzającym zakładanie nielegalnych podsłuchów i korzystanie przez media z tego typu materiałów. To w żaden sposób nie było usprawiedliwione racją stanu.
Mazurek: Opublikowanie tego było oburzające? Pan to mówi?
Kijowski: A czemu miało to służyć? Przecież te podsłuchy nie obnażyły żadnej wielkiej afery ani żadnych knowań.
Mazurek: Jeśli minister Sienkiewicz spotyka się z prezesem NBP i uzgadniają, że poleci minister finansów, a w zamian NBP będzie życzliwy, to nie są to knowania?
Kijowski: No ale coś z tego się wydarzyło? Przecież tam do niczego nie doszło.
Mazurek: Myli się pan, Jacek Rostowski przestał potem być ministrem.
Kijowski: (cisza)
Wesoło jest również wtedy, gdy red. Mazurek pyta o kwestię ustawy, w której regulowana jest sprawa podsłuchów i uprawnień służb specjalnych.
Mazurek: W Sejmie jest nowa ustawa o podsłuchach.
Kijowski: Protestuję przeciwko niej, bo idzie zbyt daleko, daje zbyt wiele uprawnień władzy.
Mazurek: PiS przepisał to z ustawy PO. Czemu pan wtedy milczał?
Kijowski: Bo nie wchodziła pod obrady Sejmu.
Mazurek: Myli się pan, weszła, tylko nie zdążyli jej przegłosować.
Kijowski: Aha.
Mazurek: Więc czemu pan nie protestował?
Kijowski: To kompletnie absurdalne pytanie! To jak pytać, czemu pięć lat temu nie piłem herbaty. Nie piłem, bo nie. Nie protestowałem, bo nie wpadłem na taki pomysł, i tyle.
W wywiadzie powraca również kwestia niepłacenia alimentów przez lidera KOD.
Mazurek: To kwestia wiarygodności. Mówi pan, że najważniejsze jest przestrzeganie prawa, a sam nie płaci alimentów.
Kijowski: To nieprawda, płacę alimenty zgodnie z prawem.
Mazurek: Płaci pan, ale za mało.
Kijowski: To różnica.
Mazurek: OK, będę płacił podatki, ale tylko połowę. Mnie nie interesują alimenty, ale pańska wiarygodność jako człowieka wzywającego do przestrzegania prawa.
Kijowski: A ja go nie przestrzegam? Nie mam w sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.
Na koniec mała perełka, czyli Kijowski pytany o rządy Platformy i Bronisława Komorowskiego…
Mimo wszelkich zastrzeżeń uważam, że trudno byłoby wykazać, że któryś inny rząd niż ekipa Platformy osiągnął lepsze wyniki w budowaniu sukcesu Polski i jej międzynarodowej pozycji. (…) Kto był najlepszym prezydentem? W moim przekonaniu Bronisław Komorowski
— czytamy.
Czyżby pan Kijowski tak bardzo tęsknił do rządów Platformy…?
svl, „Plus Minus”
Nowość!
720 stron mrocznej prawdy! „Konfidenci” autorstwa Sławomira Cenckiewicza, Witolda Bagieńskiego i Piotra Woyciechowskiego.
W książce znajduje się wiele unikatowych dokumentów i ilustracji pochodzących z zasobów archiwalnych IPN. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/278247-przezabawne-kijowski-u-mazurka-nie-protestowalem-piec-lat-temu-bo-nie-wpadlem-na-taki-pomysl-to-jak-pytac-czemu-nie-pilem-herbaty-najlepszym-prezydentem-byl-komorowski
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.