Platforma podsłuchiwała dziennikarzy, a Bieńkowska mówiła na taśmach o fikcyjnych kontrolach funduszy UE! Tym też zajmie się Komisja Europejska?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl / PAP/EPA
Fot. wPolityce.pl / PAP/EPA

To znaczy wiadomo, że to nie jest prawda, ale co, kto będzie te pieniądze zwracał? Ja wiem, jak jest, kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze. A jest źle, ale to są setki milionów złotych

— mówi Bieńkowska.

CZYTAJ WIĘCEJ: Nowe szokujące taśmy prawdy! Bieńkowska: „Kontrole robiliśmy po to, żeby wyszło, że jest dobrze”. Rynasiewicz: „Mówię mu, no chłopie, weź to, k…, zrób”

Kolegów komisarzy mogłyby zainteresować także inne taśmy, np. rozmowa Bieńkowskiej z Krzysztofem Kwiatkowskim, podczas której drwili z instytucji, mającej stać na straży polskiej praworządności. Sprawa dotyczy ustawianych konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli. Kwiatkowski, jako jej prezes, przyjmuje gratulacje od Bieńkowskiej i  dość jednoznacznie formułuje swój stosunek do NIK.

Bieńkowska: Wspaniała instytucja, gratuluję ci! (śmiech)

Kwiatkowski: Ja nie wiem, jak ona ma ciągle dalej 60-procentowe zaufanie, opinii publicznej (śmiech). Dobrze, że nikt się temu w szczegółach nie przygląda.

Poważnych materiałów, które należałoby rozpatrzyć pod kątem łamania demokracji jest cała masa. Czy komisarze Elżbieta Bieńkowska lub przewodniczący Rady Europy Donald Tusk przedłożą je swoim kolegom z Parlamentu Europejskiego? Są przecież bezstronnymi urzędnikami Unii, którzy z determinacją tropią nieprawidłowości w każdym kraju, nie bacząc na narodowe więzi.

CZYTAJ TAKŻE: Kim są politycy i dziennikarze, których tak oburza obrona Polski przed niemieckim atakiem? Koniec z mówieniem, że „polskość to nienormalność”

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych