Szydło odpowiada opozycji: "Mówicie o łamaniu demokracji? Przypomnijcie sobie wasze 8 lat, Jastrzębie, protest górników i policję, która do nich strzelała!"

Przypomnę krótko - mówicie o łamaniu demokracji? Przypomnijcie sobie Jastrzębie, protest górników i policję, która do nich strzelała!

— powiedziała Beata Szydło w odpowiedzi na wystąpienia polityków opozycji w debacie na temat polityki zagranicznej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Szydło w Sejmie: Polska nie zasłużyła na to, by być tak szkalowaną, jak jest w tej chwili! „Proszę o wsparcie, Polska to wspólna odpowiedzialność!”

Odnosząc się do wystąpień przedstawicieli PO, Nowoczesnej, Kukiza i PSL, stwierdziła:

Dziękuję za tę debatę - padło sporo słów, które dla Polaków są istotne. (…) Odsuwam na bok te małostkowe wypominania i rzeczy, z którymi się nie zgadzacie. Wybory demokratyczne się odbyły i Polacy zdecydowali, że to PiS, Zjednoczona Prawica będzie realizowała przez 4 lata program, jakiego chcą Polacy

— mówiła.

Szydło wracała też do tego, by wszyscy politycy wzięli odpowiedzialność za Polskę.

Nie mówcie, że to protest Polaków - to Wasz protest. Ugrupowań, które nie mogą się z tym pogodzić. Dziękuję, że mogliśmy porozmawiać ze sobą - być może będzie jakaś refleksja i początek dialogu. Ciągle wierzę, że spotkanie w KPRM nie było teatrem politycznym, ale rzeczywistą troską o Polskę. (…) Nie chodzi o rząd, o mnie - chodzi o Polskę, byśmy mogli mówić jednym głosem w ważnych sprawach

— oceniła.

Szefowa rządu zwróciła uwagę na dużo emocjonalnych słów, jakie padły w debacie w parlamencie.

Nie chcę wracać do tego, co było przez ostatnie 8 lat, ale jeden z polityków występujących z tej mównicy niestety sprowokował mnie do tego. Przypomnę krótko - mówicie o łamaniu demokracji? Przypomnijcie sobie Jastrzębie, protest górników i policję, która do nich strzelała. Przypomnijcie, jak służby wchodziły do tygodnika, jak aresztowany był młody chłopak za to, że wyrażał nieprzychylne opinie na temat ówczesnego prezydenta. Przypomnijcie sobie, dlaczego śledczy byli zainteresowani dziennikarzami i ich rodzinami - to fakty z Waszych rządów. Nikt z nas nie biegł wtedy do Brukseli na skargę, nie organizował buntów i manifestacji. (…) Ale nie chcę tego wypominać

— podkreślała.

Szydło dodała przy tym, że żadna instytucja europejska nie zakwestionowała żadnej ustawy przyjętej przez nowy parlament.

Będę tam bronić z całą determinacją polskiego imienia - nie liczcie na to, że będziemy prowadzić politykę zagraniczną na kolanach, że partnerstwo w UE będziemy traktować jako szczególny przywilej - to prawo, a nie przywilej. (…) Nie o symbole chodzi, ale o fakty. A fakty są takie, że kiedy trzeba w trudnej rozmowie stawić czoło przeciwnościom, wy tego nie chcecie robić

— tłumaczyła.

Nie zakrzyczycie rzeczywistości. Polska potrzebuje jedności i tego, byśmy mówili jednym głosem. Proponuję dialog i współpracę - od Waszej decyzji będzie zależało, czy wyciągniętą dłoń przyjmiecie. Polacy czekają na odpowiedzialność polskich polityków

— dodawała premier Szydło.

Szefowa rządu na koniec stwierdziła, że żałuje to, w którą stronę poszła debata w Sejmie.

Nie zejdę do poziomu posła Trzaskowskiego i epatowała takimi emocjami. Przypomnijcie sobie, którzy z Waszych polityków mówili, że będą jeździć do Brukseli i załatwiać polskie sprawy. Kto z Was szedł na manifestacjach antyrządowych pod niewybrednymi hasłami. (…) Mówicie o trosce - a gdzie w Waszych słowach jest troska o Polskę? To troska wyłącznie o Was! Spróbujcie się raz jeden wznieść ponad własne interesy - przez 8 lat tego nie robiliście. Polska jest tutaj! Polska potrzebuje jednego głosu polskiego parlamentu!

— podkreślała premier.

Na koniec Szydło zapewniła, że „nie da się sprowokować”.

Jestem dzisiaj premierem polskiego rządu. Moim obowiązkiem jest bronienie dobrego imienia Polski i obywateli, również przed polskimi politykami, którzy są nieodpowiedzialni. Ciągle głęboko wierzę, że mimo wszystko po tej rozmowie będzie chwila na refleksję, państwo się zastanowicie i zważycie, co jest dziś najważniejsze - czyje interesy reprezentujecie. (…) Polski rząd nie będzie uprawiał polityki zagranicznej na kolanach - ten czas się skończył i musicie się z tym pogodzić

— zakończyła.

maf

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.