Grecy alarmują, że napływ uchodźców przez Morze Egejskie nie ustaje

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Mimo zimowych sztormów na Morzu Egejskim nadal setki uchodźców przedostają się każdego dnia z Turcji do Grecji, a w poniedziałek promem do Pireusu przybyło 1104 ludzi, którzy wylądowali wcześniej na wyspach Chios i Lesbos - poinformowała grecka straż przybrzeżna.

W niedzielę wieczorem do Pireusu zawinął inny prom, mający na pokładzie około 500 migrantów zabranych z tych samych, położonych w pobliżu tureckiego wybrzeża wysp. W rozmowach z dziennikarzami większość przybyłych wyrażała chęć udania się dalej do zachodniej i północnej Europy.

Ekipy greckiej straży przybrzeżnej i unijnej agencji ochrony granic Frontex uratowały w ciągu ubiegłej doby ponad 500 ludzi, którym groziło utonięcie w trakcie przeprawy z Turcji na wyspy Megisti, Kos, Samos, Leros, Chios i Lesbos.

Według Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) przez pierwsze siedem dni nowego roku na greckie wyspy dotarło 10 153 migrantów, a 28 proc. z nich stanowiły dzieci. 57 proc. spośród tych osób pochodziło z Syrii, 24 proc. z Afganistanu, a 9 proc. z Iraku.

W ciągu 10 pierwszych dni 2016 roku przez Słowenię przejechało w drodze do Europy Zachodniej 25 tys. migrantów - poinformowała w poniedziałek słoweńska agencja prasowa STA. Od połowy października, kiedy to wskutek zamknięcia przez Węgry ich granic tak zwana bałkańska trasa napływu uchodźców przesunęła się do Słowenii, z tranzytu przez jej terytorium skorzystało 404 tys. ludzi.

PAP/mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.