Trybunał Konstytucyjny kapituluje? Sprawa powołania 5-ciu sędziów została umorzona. Prof. Rzepliński złożył zdanie odrębne

Fot. PAP
Fot. PAP

Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie w sprawie sejmowych uchwał.

Dotyczyły one grudniowego wyboru sędziów Trybunału, a także stwierdzenia braku mocy prawnej uchwał Sejmu poprzedniej kadencji o wyborze członków Trybunału.

Decyzję o umorzeniu Trybunał podjął w pełnym, 10-osobowym składzie na posiedzeniu niejawnym w czwartek 7 stycznia.

Trybunał Konstytucyjny oświadczył w komunikacie, że 10 sędziów po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym, w dniu 7 stycznia, wniosku grupy posłów o zbadanie zgodności uchwał, postanowiło na podstawie art. 104 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o Trybunale Konstytucyjnym umorzyć postępowanie.

W składzie orzekającym zasiadło 10 sędziów. Byli to: Andrzej Rzepliński - przewodniczący, Stanisław Biernat, Mirosław Granat, Leon Kieres, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Stanisław Rymar, Piotr Tuleja Warszawa, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz- sprawozdawca, Andrzej Wróbel Marek Zubik,

Wcześniej Trybunał Konstytucyjny odwołał zaplanowaną na wtorek, 12 stycznia, rozprawę, na której miał badać 10 uchwał obecnego Sejmu.

Skargę w tej sprawie złożyli posłowie PO, przyłączył się do niej rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. 4 grudnia 2015 r. grupa posłów PO zaskarżyła uchwały Sejmu z 25 listopada stwierdzające „brak mocy prawnej” wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów TK (Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego, Krzysztofa Ślebzaka, Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali) oraz uchwały Sejmu z 2 grudnia o wyborze 5 nowych osób w ich miejsce (Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego, Julii Przyłębskiej, Piotra Pszczółkowskiego).

Prokurator Generalny i Sejm wniosły o umorzenie sprawy. Sejm, prezydent Andrzej Duda oraz PiS podkreślali, że TK nie może badać uchwał Sejmu, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK „nie jest sądem faktów, ale prawa”. PO i część prawników uważają, że TK ma prawo badać te uchwały. 

7 stycznia, czyli w dniu przeprowadzenia rozprawy sędzia Rzepliński spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą.

CZYTAJ TEŻ: Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w cztery oczy z prezesem Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Rzeplińskim

Ostatecznie Trybunał Konstytucyjny umorzył sprawę - na posiedzeniu niejawnym.

Oceniając w uzasadnieniu postanowienia z 7 stycznia uchwały o braku mocy prawnej wyboru 5 sędziów przez poprzedni Sejm, TK ustalił, że nie mogą być one uznane za akty normatywne.

Uchwały te należało zaliczyć do kategorii uchwał nieprawotwórczych oraz zakwalifikować je jako prawnie niewiążące”

— uznał TK. W konsekwencji Trybunał ocenił, że postępowanie w tym zakresie podlegało umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia.

Z kolei uchwały o ponownym wyborze 5 sędziów TK zaliczył do „kategorii uchwał nieprawotwórczych, przez które Sejm miałby realizować funkcję kreacyjną w odniesieniu do organów władzy publicznej”, wobec czego nie mogą one zostać uznane za akty normatywne. TK stwierdził, że również w tym zakresie postępowanie podlegało umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia.

Analizując dokumenty związane z wyborem sędziów z 8 października, TK „nie stwierdził jednak, by w jego toku uchybiono wymogom określonym w obowiązujących przepisach prawa”.

Za uznaniem dokonanego wówczas wyboru za nieważny w znaczeniu nieistniejący nie przemawiają w szczególności podnoszone w debacie publicznej argumenty dotyczące zgłoszenia kandydatów przez rzekomo nieuprawnione podmioty czy też rzekomej konieczności uwzględnienia zasady dyskontynuacji prac parlamentu, które to argumenty należy uznać za całkowicie nietrafne”

— napisano.

Wyjątkowo znamienna wydaje się tu okoliczność, że uzasadnienia do poszczególnych projektów uchwał o braku mocy prawnej nie zawierają wskazania, jakie konkretnie wady miałyby decydować o niedojściu do skutku wyboru dokonanego 8 października 2015 r., wzmiankując jedynie nieokreślone nieprawidłowości związane z naruszeniem procedury”

— dodano w uzasadnieniu.

Jednocześnie w uzasadnieniu TK napisał, że 

Trybunał Konstytucyjny - w duchu odpowiedzialności za zachowanie ładu konstytucyjnego w państwie, respektując wyrażoną w preambule do Konstytucji zasadę współdziałania władz i chroniąc zasadnicze wartości konstytucyjne - podjął próby współpracy z władzą ustawodawczą i wykonawczą, w szczególności z prezydentem, stając się stroną dialogu w staraniach o konstytucyjne rozwiązanie spornych zagadnień i dążąc do jak najszybszego przezwyciężenia kontrowersji godzących w samą istotę demokratycznego państwa prawnego”.

Będąc organem trzeciej władzy - równorzędnej, odrębnej i niezależnej od innych władz - (TK) podjął również niezwłocznie wszelkie działania mające na celu zapewnienie mu możliwości realizacji nałożonych na niego, jako gwaranta konstytucyjności obowiązującego w Polsce prawa, obowiązków. „Nie przyniosło to jak dotąd pożądanych efektów; wręcz przeciwnie, można odnieść wrażenie, że doszło do eskalacji działań zmierzających do ograniczenia możliwości wykonywania przez Trybunał funkcji powierzonych mu przez ustrojodawcę”

— głosi uzasadnienie. Dodano w nim, że jakkolwiek z zasady TK „powstrzymuje się od formułowania w swoich orzeczeniach tego rodzaju ogólnych uwag, to obecną reakcję wymusiły na nim okoliczności, w jakich znalazł się wskutek działań podjętych przez dwie pozostałe władze: parlament oraz prezydenta”.

Od tego stanowiska zdanie odrębne złożył przewodniczący rozprawie prof. Andrzej Rzepliński:

Jego zdaniem rozprawa nie powinna się odbywać w trybie niejawnym.

Transmisja na żywo rozprawy przed Trybunałem ma bezsprzecznie wielki walor edukacyjny. Pokazuje na żywo obywatelom jak może być prowadzony spór konstytucyjny, jak argumentują za swoimi racjami podmioty inicjujące postępowanie, co jest przedmiotem polemik, o co, i jak, pytają sędziowie. Następuje w końcu ogłoszenie orzeczenia i jego uzasadnienia. W niektórych sprawach przedstawiane są zdania odrębne.

— napisał. Przede wszystkim jednak podkreślał, że TK miał podstawy by rozpatrywać wniosek złożony m.in. przez posłów PO.

Jego zdaniem uchwały Sejmu „noszą w sobie istotny element nowości normatywnej”. Według niego „przejawia się to w uchyleniu mandatów wybranych sędziów, a w konsekwencji ustaleniu nowego, nieznanego konstytucji i ustawie o TK trybu wygaśnięcia kadencji sędziego oraz przewartościowaniu roli pełnionej w procesie wyboru sędziów przez prezydenta RP w przypadku uchwał z 25 listopada”. W przypadku uchwał z 2 grudnia za przejaw tej normatywności uznał wybór 5 sędziów „na niewakujące urzędy, a w konsekwencji powiększenie składu TK ponad konstytucyjną liczbę 15 sędziów konstytucyjnych”.

.>Biorąc to pod uwagę, skoro uchwałami Sejm przyznał sobie oraz Prezydentowi nowe kompetencje, nieprzewidziane w Konstytucji i ustawie o TK, a na inne podmioty nałożył obowiązek poszanowania określonego , ustalonego stanu prawnego -to w tym obszarze miały one charakter przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwa, a więc podlegają kognicji Trybunału Konstytucyjnego, który ma kompetencje do kontroli ich zgodności z Konstytucją. 14. Nie przesądzam tu naturalnie ostatecznego orzeczenia jakie Trybunał Konstytucyjny podjąłby po publicznej rozprawie

— stwierdził sędzia Rzepliński.

Zdania odrębne złożyli też Marek Zubik i Andrzej Wróbel.

ansa/PAP/ TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych