Jak marszałek Grzegorz Schetyna apolitycznych sędziów do Trybunału Konstytucyjnego wybierał

fot.Fratria
fot.Fratria

2 grudnia 2010 roku kończyła się kadencja kilku sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Nieco wcześniej, we wrześniu, dziekani piętnastu uniwersyteckich wydziałów prawa przekazali ówczesnemu marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie postulaty dotyczące potrzeby nowelizacji ustawy o TK.

Dziekani obawiali się, że dotychczasowa procedura wyboru przez Sejm „upartyjni wymiar sprawiedliwości, w tym także Trybunał Konstytucyjny”. Postulowali także swoistą demokrację dziekańską, a mianowicie obowiązek uwzględnienia opinii środowisk prawniczych przy wyborze kandydatów.

Dziekanom skwapliwie odpowiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, który ich gorąco zapewnił:

Trzeba jak najpełniej skonsultować osoby, które będą zgłaszane, tak aby poziom wybranych członków Trybunału Konstytucyjnego był satysfakcjonujący, żeby byli to ludzie ciężkiej pracy, żeby te kandydatury były merytoryczne, etyczne.

Ówczesny marszałek Schetyna zastrzegł się jednak mimo wszystko – uwaga! - że:

suwerenem jest Sejm, który wybierze członków TK i weźmie za nich odpowiedzialność.

Czyli dokładnie odwrotnie niż dzisiaj, gdy obecny poseł Schetyna przekonuje nas o wyższości prezesa Rzeplińskiego nad Sejmem.

Następnie Sejm wybrał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Byli nimi dwaj kandydaci Platformy Obywatelskiej Stanisław Rymar i Piotr Tuleja oraz kandydat PSL, Marek Zubik. Marszałek Schetyna perswadował także opinii publicznej, że wybór partyjnych kandydatów PO-PSL jest absolutnie apolityczny.

PiS i SLD zarzucili jednak koalicji PO-PSL upartyjnienie Trybunału.

Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził

—bardzo merytorycznie odparł wówczas te zarzuty marszałek Schetyna.

Jednocześnie zapewniał, że „tutaj nie było polityki”.

I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o demokrację w rozumieniu byłego marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, który jako poseł opozycji znalazł sobie nowego suwerena w postaci Trybunału Konstytucyjnego. Takiego rozumienia konstytucji wymaga od niego mądrość etapu, na którym aktualnie znajduje się jego partia.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.