Nie byliście dziennikarzami, więc wasze jęki nikogo nie ruszają. Chcieliście z demokracją zrobić to, co ona teraz zrobi z wami

fot. Fratria
fot. Fratria

Chcieliście rządzić wiecznie. Polską, Polakami, Sejmem, Senatem, Belwederem, Telewizją Polską, Trybunałem Konstytucyjnym, sądami, wszystkim. Wespół z waszymi partyjnymi mocodawcami zblatowanymi z wielkim biznesem.

Chcieliście rządzić nie dlatego, że macie dla Polski, Polaków, Sejmu itd. jakiś, choćby przeciętny, plan, ale dlatego, że macie ten plan dla samych siebie. Chcieliście być medialnym ramieniem nigdy niekończącej się władzy, bo niczego innego nie potraficie. Tylko pluć na Kaczora i wychwalać Tuska, wymiotować na polskie wartości i tradycje, a wielbić wartości nowej Europy: pieniądz, adopcję dzieci przez homoseksualistów niszczącą najmłodszym życie już na starcie, podporządkowanie Kościoła lewackim prądom uszczęśliwiającym wyłącznie ludzi o zwichrowanej psychice, filozofię gender usprawiedliwiającą wasze, delikatnie mówiąc, narcystyczne zniewieścienie, ideologię multi-kulti z jej nieodłącznym narażaniem europejskich dzieci, kobiet i mężczyzn na śmierć z rąk paramuzułmańskich dzieci, kobiet i mężczyzn itd. itp.

Tego chcieliście, ale się nie udało. Wygrał Duda, nie Komorowski, wygrało PiS, nie PO. Możecie się na zżymać, możecie płakać żonom w poduszkę i wyć utwory Behemotha do księżyca albo wyłączonego telewizora. Ale jednego nie możecie. Nie możecie, choćbyście wezwali na pomoc już nie tylko niemieckie media, ale całe dywizje pancerne. Nie możecie przekonać Polaków, że bronicie demokracji. Tego kitu nie łyka już nikt, kto jest choćby o włos inteligentniejszy od Lisa czy Żakowskiego, więc zostaje wam naprawdę margines. Bo demokracja to ustrój, w który wpisana jest rotacyjność władzy, i tym – moje drogie lemingi alfa – różni się ona np. od dyktatury, którą chcieliście wprowadzić tu na długie dekady. W białych rękawiczkach, zasłaniając się co rusz a to koniecznością dobrych stosunków z Unią Europejską, a to rojeniami o antydemokratycznym charakterze parlamentarnej opozycji (?!), dążyliście do przepoczwarzenia wciąż jeszcze młodej polskiej demokracji w republikę bananową w samym środku Starego Kontynentu.

Oficjalnie wszystko miało być demokratyczne, no – może poza wyborami samorządowymi, gdy po raz pierwszy zdjęliście rękawiczki i łomem rozwaliliście resztki zaufania Polaków do demokratycznych podstaw ich państwa. Nieoficjalnie zaś zaciskaliście swoje brudne i lepkie łapska coraz mocniej – na szyi opozycji, opozycyjnych mediów, opozycyjnych dziennikarzy, demokratycznych instytucji, wreszcie lepionych przez was mediów przez wielkie „gie”. Byliście dyspozycyjni wobec władzy nawet wtedy, gdy łamała wszelkie standardy. Budowaliście narracje maskujące nie tylko władzy tej potknięcia czy kosmiczne kompromitacje, ale i wielkie, bezczelne przekręty. Ba, czyniliście to nawet wtedy, gdy były członek partii rządzącej dokonywał politycznego mordu na działaczu opozycji!

cd ma następnej stronie

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.