Andrzej Duda, gdyby zachowywał się tak, jakby sugerował tego red. Blumsztajn czy Passent, nadziałby się na ogromne rozczarowanie większości swoich zwolenników
— powiedział Piotr Skwieciński w trakcie dyskusji w „Loży prasowej” na antenie tvn24, komentując poczynania rządzących polityków właśnie wraz z Sewerynem Blumsztajnem i Danielem Passentem.
Zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci” wcześniej jednak podkreślał swój pogląd na spór o Trybunał Konstytucyjny.
Nie zgadzam się z takim przedstawieniem sytuacji, jakiego dokonał red. Blumsztajn, że są dwie szkoły w Polsce i wszyscy należą do szkoły trybunałowej. Odwołałbym się do sondy wśród znanych prawników, jakiej dokonała „Rzeczpospolita” dwa dni temu. To dokładnie podział po połowie. Istnieje zasada domniemania konstytucyjności i podzielali to znani prawnicy
Podkreśliłbym rolę prezesa Rzeplińskiego, który przynajmniej formalnie nie jest politykiem… A swoimi działaniami i frazeologią, którą używa, daje powody do tego, by traktować go jako polityka czy kandydata na polityka
— zaznaczył Skwieciński.
Z taką oceną zgodził się w dużej części Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.
Gdyby nie działania PiS i pospieszna ustawa, to nie mielibyśmy aż tak dużego pata. Obie strony idą w kierunku konfrontacyjnym. Zgadzam się z Piotrem w sprawie oceny słów prezesa Rzeplińskiego - on przekracza granice kogoś, kto jest sędzią. On się poczuł trybunem ludowym, politykiem, liderem…
— mówił.
Daniel Passent z lewicowo-liberalnej „Polityki” nie krył swojego wsparcia dla sędziego Rzeplińskiego i sędziów TK.
To jest kilka warstw - pierwsza to dyfamacja Rzeplińskiego i sędziów, którym się wymawia, że zarabiają 20 tys. miesięcznie, nie pracują i jadą do Chin. Prezes Rzepliński został przyparty do muru - albo będzie bronił prawa i zostanie ogłoszony bohaterem, albo się ugnie, a świat o nim zapomni
— podkreślił.
Skwieciński odpowiadał, przekonując, że wsparcie prawników, na jakie powołuje się Blumsztajn jest charakterystyczne dla specyfiki III RP.
Oni bronią roli, jaką w III RP zyskały środowiska korporacji prawniczych. Rola prawników w III RP została rozdęta ponad wszelką miarę - te korporacje stały się ponadkonstytucyjnym elementem władzy. Perspektywa redukcji tej władzy jest perspektywą, która się im nie podoba
— stwierdził publicysta wPolityce.pl.
Blumsztajn nie wytrzymał:
Jak można bronić tej ustawy? Wszyscy wiedzą, że ta ustawa paraliżuje Trybunał!
Skwieciński odpowiadał:
Obie strony nie są bez winy - jestem fanem propozycji ruchu Kukiz‘15 i wybrania nowego składu TK większością 2/3 głosów. Nawet w Europie są bardziej demokratyczne kraje niż Polska: jak Finlandia, Holandia, Szwecja, gdzie TK nie istnieje
— przypomniał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Andrzej Duda, gdyby zachowywał się tak, jakby sugerował tego red. Blumsztajn czy Passent, nadziałby się na ogromne rozczarowanie większości swoich zwolenników
— powiedział Piotr Skwieciński w trakcie dyskusji w „Loży prasowej” na antenie tvn24, komentując poczynania rządzących polityków właśnie wraz z Sewerynem Blumsztajnem i Danielem Passentem.
Zastępca redaktora naczelnego tygodnika „wSieci” wcześniej jednak podkreślał swój pogląd na spór o Trybunał Konstytucyjny.
Nie zgadzam się z takim przedstawieniem sytuacji, jakiego dokonał red. Blumsztajn, że są dwie szkoły w Polsce i wszyscy należą do szkoły trybunałowej. Odwołałbym się do sondy wśród znanych prawników, jakiej dokonała „Rzeczpospolita” dwa dni temu. To dokładnie podział po połowie. Istnieje zasada domniemania konstytucyjności i podzielali to znani prawnicy
Podkreśliłbym rolę prezesa Rzeplińskiego, który przynajmniej formalnie nie jest politykiem… A swoimi działaniami i frazeologią, którą używa, daje powody do tego, by traktować go jako polityka czy kandydata na polityka
— zaznaczył Skwieciński.
Z taką oceną zgodził się w dużej części Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.
Gdyby nie działania PiS i pospieszna ustawa, to nie mielibyśmy aż tak dużego pata. Obie strony idą w kierunku konfrontacyjnym. Zgadzam się z Piotrem w sprawie oceny słów prezesa Rzeplińskiego - on przekracza granice kogoś, kto jest sędzią. On się poczuł trybunem ludowym, politykiem, liderem…
— mówił.
Daniel Passent z lewicowo-liberalnej „Polityki” nie krył swojego wsparcia dla sędziego Rzeplińskiego i sędziów TK.
To jest kilka warstw - pierwsza to dyfamacja Rzeplińskiego i sędziów, którym się wymawia, że zarabiają 20 tys. miesięcznie, nie pracują i jadą do Chin. Prezes Rzepliński został przyparty do muru - albo będzie bronił prawa i zostanie ogłoszony bohaterem, albo się ugnie, a świat o nim zapomni
— podkreślił.
Skwieciński odpowiadał, przekonując, że wsparcie prawników, na jakie powołuje się Blumsztajn jest charakterystyczne dla specyfiki III RP.
Oni bronią roli, jaką w III RP zyskały środowiska korporacji prawniczych. Rola prawników w III RP została rozdęta ponad wszelką miarę - te korporacje stały się ponadkonstytucyjnym elementem władzy. Perspektywa redukcji tej władzy jest perspektywą, która się im nie podoba
— stwierdził publicysta wPolityce.pl.
Blumsztajn nie wytrzymał:
Jak można bronić tej ustawy? Wszyscy wiedzą, że ta ustawa paraliżuje Trybunał!
Skwieciński odpowiadał:
Obie strony nie są bez winy - jestem fanem propozycji ruchu Kukiz‘15 i wybrania nowego składu TK większością 2/3 głosów. Nawet w Europie są bardziej demokratyczne kraje niż Polska: jak Finlandia, Holandia, Szwecja, gdzie TK nie istnieje
— przypomniał.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/276958-piotr-skwiecinski-oczekiwanie-ze-andrzej-duda-zachowa-sie-tak-jakby-chcial-tego-blumsztajn-czy-passent-jest-nierealistyczne