Polska to już unijny protektorat? Wiceszef KE wzywa do nieprzyjmowania nowelizacji ustawy o TK i ujawnia kolejny donos

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Rafał Guz
Fot. PAP/Rafał Guz

Niebywałe! Do Unii Europejskiej dochodzą kolejne donosy na temat sytuacji w Polsce. Wiceszef Komisji Europejskiej ujawnił, że KE „dano do zrozumienia”, co dzieje się w Polsce. Unijny urzędnik nie cofnął się przed naciskami ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym.

Pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans wystosował w środę list do szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry z wezwaniem do nieprzyjmowania nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (TK).

Timmermans pisze, że „Komisji Europejskiej dano do zrozumienia”, iż Sejm w przyspieszonej procedurze przyjął ustawę nowelizującą obecną ustawę o TK.

Ta nowelizacja - jak wynika z informacji, którymi dysponujemy - dotyczy funkcjonowania Trybunału, a także niezawisłości jego sędziów. Oczekiwałbym, że ta ustawa nie zostanie ostatecznie przyjęta albo przynajmniej, że nie zostanie wdrożona, dopóki wszelkie kwestie dotyczące wpływu tej ustawy na niezawisłość i funkcjonowanie TK nie zostaną w pełni i adekwatnie ocenione

— napisał wiceszef KE w liście, do którego dotarła PAP. Czyżby zapomniał, że Polska jest suwerennym krajem?

W liście Timmermans powołuje się na wyroki TK wydane 3 i 9 grudnia w sprawie kolejnych nowelizacji ustawy o TK, odnotowując, że od trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm „prezydent ma obowiązek przyjąć ślubowanie”, a także, że wybór trzech sędziów na te wakaty przez obecny Sejm „nie może być uważany za ważny”.

Wiceszef KE podkreśla, że rządy prawa są jedną ze wspólnych wartości, na których osadzona jest UE.

Dlatego KE przywiązuje wielką wagę do zapobiegania pojawieniu się sytuacji, w których rządy prawa w jednym z państw członkowskich mogłyby być podane w wątpliwość, na przykład kiedy podważona byłaby integralność, stabilność i właściwe funkcjonowanie krajowego sądu konstytucyjnego

— pisze w liście Timmermans.

List kończy się prośbą o przesłanie informacji „o sytuacji konstytucyjnej w Polsce”, a także o krokach, jakie adresaci „mają zamiar podjąć w odniesieniu do dwóch wyżej wymienionych orzeczeń TK i najnowszej modyfikacji ustawy o TK”.

Timmermans zaleca także ścisłą współpracę polskich władz z Komisją Wenecką, czyli Europejską Komisją na rzecz Demokracji przez Prawo, która jest organem doradczym Rady Europy. Składa się ona z ekspertów w zakresie zagadnień konstytucyjnych i opiniuje projekty oraz ustawy przyjmowane w państwach Rady Europy, w szczególności w krajach, które przechodzą transformację ustrojową.

Zbigniew Ziobro w reakcji na list wiceszefa KE powiedział, że bardzo szanuje Timmemansa i jest przekonany, że pierwszy wiceprzewodniczący KE został wprowadzony w błąd przez polską opozycję.

**Bardzo nad tym ubolewam. Jeśli będę miał możliwość, chętnie porozmawiam z panem komisarzem i wyjaśnię mu, jakie okoliczności towarzyszyły przyjęciu przez polski Sejm ustawy (o TK - red.)

— podkreślił Ziobro.

Zaznaczył, że chętnie uspokoiłby Timmermansa, że „polska demokracja jest oparta na twardych fundamentach, którym nic nie zagraża”. Minister sprawiedliwości podkreślił, że jego zdaniem zmiany dotyczące Trybunału były konieczne i zostały przeprowadzone „zgodnie z regułami demokratycznymi przez legalnie wybraną większość w polskim Sejmie”.

W środę około godz. 18 Senat rozpoczął dyskusję na temat nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Wcześniej senackie komisje zarekomendowały przyjęcie noweli ustawy o TK autorstwa PiS bez poprawek. We wtorek późnym wieczorem po burzliwych obradach nowelizację uchwalił Sejm. Przeciwko zmianom protestuje opozycja.

Sądząc z tonu, w jakim wiceszef KE napisał list do polskich władz, można sądzić, że Unia Europejska już otwarcie traktuje Polskę jak swój protektorat. Urzędnik unijny ociera się co chwilę o bezczelność…

wrp,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych