Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.
Z ustawy wykreślono rozdział zatytułowany:
Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP.
Skreślono również zapis ustawy, że sędzia TK odpowiada dyscyplinarnie także za czyny sprzed objęcia urzędu oraz te przepisy ustawy, które są już w konstytucji lub regulaminie Sejmu. W ustawie ostatecznie pozostawiono zaś zapis, że siedzibą TK jest Warszawa - który pierwotnie chciano wykreślić.
PiS wycofało się z proponowanego zapisu, że jeżeli orzeczenie TK zostało wydane z „rażącym naruszeniem przepisów postępowania”, to do chwili opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw jego uczestnik mógłby złożyć wniosek o wznowienie postępowania, co wstrzymywałoby ogłoszenie orzeczenia.
Nowelizacja ma wejść w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiadał, że zmiany mogą być przyjęte jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Premier Beata Szydło oceniała, że projekt uspokoi sytuację wokół TK, a „dobrze działający Trybunał” jest w interesie państwa.
Od ponad miesiąca trwa klincz związany ze statusem i liczbą sędziów TK. Rząd, prezydent Andrzej Duda i PiS uważają, że sprawa jest zamknięta po wyborze przez obecny Sejm nowych pięciu sędziów TK - po uchwaleniu, że wybór pięciu sędziów TK przez poprzedni Sejm 8 października nie miał mocy prawnej. PO, Nowoczesna i PSL uważają, że prezydent powinien zaprzysiąc trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm, których wybór TK uznał 3 grudnia za konstytucyjny.
Prezes TK Andrzej Rzepliński nie przydziela spraw wybranym w grudniu pięciu sędziom, czekając na wyjaśnienie ich statusu. Jego zdaniem spór w zasadzie wygasłby, gdyby prezydent zaprzysiągł 3 sędziów wybranych zgodnie z konstytucją w październiku.
W TK czekają na rozpatrzenie skargi PO na uchwały obecnego Sejmu, unieważniające październikowy wybór pięciu sędziów TK oraz o wyborze nowych osób w ich miejsce. Prokurator Generalny uważa, że TK nie może badać tych uchwał. RPO Adam Bodnar uważa, że TK nie może badać uchwał o „braku mocy prawnej” wyboru z października, może zaś - te powołujące nowych sędziów. Według RPO grudniowy wybór sędziów był niekonstytucyjny.
Prezydent oraz PiS podkreślają, że TK nie może badać tych uchwał, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK „nie jest sądem faktów, ale prawa”. PO i część prawników uważają, że TK ma prawo badać te uchwały. Według opozycji, uchwalona właśnie nowelizacja ma uniemożliwić TK ich zbadanie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Co do zasady rozprawa w TK nie mogłaby się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Prezes TK mógłby skrócić te terminy o połowę m.in. w przypadku skargi czy pytania prawnego odnoszących się do bezpośredniego naruszenia wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.
Z ustawy wykreślono rozdział zatytułowany:
Postępowanie w sprawie stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez prezydenta RP.
Skreślono również zapis ustawy, że sędzia TK odpowiada dyscyplinarnie także za czyny sprzed objęcia urzędu oraz te przepisy ustawy, które są już w konstytucji lub regulaminie Sejmu. W ustawie ostatecznie pozostawiono zaś zapis, że siedzibą TK jest Warszawa - który pierwotnie chciano wykreślić.
PiS wycofało się z proponowanego zapisu, że jeżeli orzeczenie TK zostało wydane z „rażącym naruszeniem przepisów postępowania”, to do chwili opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw jego uczestnik mógłby złożyć wniosek o wznowienie postępowania, co wstrzymywałoby ogłoszenie orzeczenia.
Nowelizacja ma wejść w życie z dniem ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiadał, że zmiany mogą być przyjęte jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Premier Beata Szydło oceniała, że projekt uspokoi sytuację wokół TK, a „dobrze działający Trybunał” jest w interesie państwa.
Od ponad miesiąca trwa klincz związany ze statusem i liczbą sędziów TK. Rząd, prezydent Andrzej Duda i PiS uważają, że sprawa jest zamknięta po wyborze przez obecny Sejm nowych pięciu sędziów TK - po uchwaleniu, że wybór pięciu sędziów TK przez poprzedni Sejm 8 października nie miał mocy prawnej. PO, Nowoczesna i PSL uważają, że prezydent powinien zaprzysiąc trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm, których wybór TK uznał 3 grudnia za konstytucyjny.
Prezes TK Andrzej Rzepliński nie przydziela spraw wybranym w grudniu pięciu sędziom, czekając na wyjaśnienie ich statusu. Jego zdaniem spór w zasadzie wygasłby, gdyby prezydent zaprzysiągł 3 sędziów wybranych zgodnie z konstytucją w październiku.
W TK czekają na rozpatrzenie skargi PO na uchwały obecnego Sejmu, unieważniające październikowy wybór pięciu sędziów TK oraz o wyborze nowych osób w ich miejsce. Prokurator Generalny uważa, że TK nie może badać tych uchwał. RPO Adam Bodnar uważa, że TK nie może badać uchwał o „braku mocy prawnej” wyboru z października, może zaś - te powołujące nowych sędziów. Według RPO grudniowy wybór sędziów był niekonstytucyjny.
Prezydent oraz PiS podkreślają, że TK nie może badać tych uchwał, bo dotyczą one indywidualnego wyboru sędziów, a TK „nie jest sądem faktów, ale prawa”. PO i część prawników uważają, że TK ma prawo badać te uchwały. Według opozycji, uchwalona właśnie nowelizacja ma uniemożliwić TK ich zbadanie.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275916-sejm-uchwalil-nowelizacje-ustawy-o-tk-autorstwa-pis-piotrowicz-ile-trzeba-zaklamania-zeby-zadawac-pytania-i-nie-chciec-sie-nic-dowiedziec?strona=2