Schulz znalazł żyranta swoich obelg o „zamachu stanu” w Polsce: „W taki sam sposób mówi choćby Wałęsa”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. profil M. Schulza na FB/blog L. Wałęsy na wykop.pl
fot. profil M. Schulza na FB/blog L. Wałęsy na wykop.pl

Martin Schulz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego i europoseł niemieckiej SPD, nie przeprasza za swoje skandaliczne wypowiedzi o sytuacji w Polsce. Trwa przy obelgach o „zamachu stanu” w Polsce.

Patrzę z pewną obawą na to, co się dzieje w Polsce po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości. Wydaje mi się, że mam dobry ogląd sytuacji. Zresztą podobne obawy słyszę z wewnątrz Polski – w taki sam sposób mówi choćby Lech Wałęsa i inni byli ważni polscy politycy – mówi w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.

Schulz powołuje się też na opinie innych polskich polityków z szerokiego obozu przeciwników PiS.

Moja ocena sytuacji jest w znacznej mierze zgodna z opinią wyrażoną w liście napisanym przez byłych polskich prezydentów, premierów i marszałków parlamentu, którzy jako grupa są niezwykle cennym i godnym zaufania źródłem informacji. Podobne obawy słyszymy również od innych osób, takich jak chociażby obecny przewodniczący Rady UE Jean Asselborn – stwierdza w rozmowie z Andrzejem Stankiewiczem.

Schulz nie wyklucza, że w Parlamencie Europejskim dojdzie do debaty na temat rządów PiS, choć z tego pomysłu wycofuje się nawet polska opozycja

Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Zobaczymy, jaki będzie rozwój wypadków w Polsce – stwierdza.

Przyznaje, że o sytuacji w Polsce rozmawia z Donaldem Tuskiem, który jednak – zapewnie wbrew oczekiwaniom Schulza – nie szarżuje z wypowiedziami.

Powiem tak – Tusk nie wyraża zdecydowanych poglądów na ten temat. Myślę, że woli nie wpływać swoimi oświadczeniami na rozwój wypadków w Polsce – mówi Schulz.

Odnosi się również do niedawnego spotkania z premier Beatą Szydło.

Nasza rozmowa nie dotyczyła bieżącej sytuacji politycznej w Polsce. Zgodziliśmy się jednak, że nawzajem będziemy unikać wypowiedzi, które mogłyby pogorszyć nasze relacje, i będziemy się starali współpracować, wzajemnie się szanując – deklaruje.

**Niestety trudno na to liczyć, znając dotychczasowe nastawienie Schulza do sytuacji w Polsce po objęciu władzy przez PiS. Zwłaszcza, że w Polsce nie brakuje żyrantów obelg Niemca.

JUB/”Rz”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych