Nasza Korea. Sobotnia manifestacja to nie była w żadnym stopniu gloryfikacja demokracji, ale bezgraniczny hołd oddany ochlokracji

PAP/Maciej Kulczyński
PAP/Maciej Kulczyński

Wczorajsza manifestacja nie była ani pokazem demokracji, ani pacyfistyczną demonstracją, ani praktykowaniem swobód obywatelskich. To była hucpa motłochu. Flagi narodowe wymieszane z unijnymi i tęczowymi czyniły ze zgromadzenia zwykłą szumowinę. Dostaliśmy w gębę jakimś brodatym „nołnejmem”- samozwańczym trybunem (będzie posłem, a potem ministrem), spoliczkowano nas Grossem, łkaniem Komorowskiej i setkami obraźliwych, podle obraźliwych, transparentów i transparencików niesionych także przez dzieci. Bezkarnie obrażano Ojczyznę, Prezydenta i legalnie wybraną władzę. Bez powodu. Jeśli tylko za taki nie uznamy bezbrzeżnej nienawiści, która wylewała się z każdych oczu.

To nie była w żadnym stopniu gloryfikacja demokracji, ale bezgraniczny hołd oddany ochlokracji. Tysiące ludzi, którym tak naprawdę wszystko wolno, którzy wiele mają, demonstrowało, że im nic nie wolno. Domagali się wolności większej niż ta, która w ogóle w kosmosie istniej. Domagali się zniesienia prawa grawitacji, prawa do nieśmiertelności i prawdy, której nawet w jej obecnym wymiarze nie potrafią udźwignąć.

Żałuję, że na końcu tego stada nie postawiono bramek z kwestionariuszami. Gdzie każdy mógłby napisać, że zrzeka się 500 złotych na dziecko, rezygnuje z szybszej emerytury i żąda obowiązkowej edukacji od 2 roku życia dziecka.

Na kilometr cuchnęło Pacewiczem i jego patologicznym językiem, na kilometr czuć było swąd upadającej Wyborczej i komercyjność wskakujących na trybunę jedna przez drugą drugoligowych gwiazd mediów.

A że Polskę trzeba było upodlić do końca, to facet, który publicznie zadeklarował brak wiary zaintonował kolędę o rodzącym się Bogu i szafował opłatkiem.

I tak właśnie rodzi się Północna Korea nad Wisłą. Zobaczycie.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.