Jeśli któryś z posłów miał nadzieję na wyższe pensje, to może na razie o tym zapomnieć. Obietnice poprzedniej ekipy rządzącej utrąca teraz PiS. Są inne, bardziej palące potrzeby - pisze „Fakt”.

Tabloid przypomina, że jeszcze we wrześniu tego roku ówczesna marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska obiecywała, że w projekcie budżetu na 2016 rok znajdą się pieniądze m.in. na podwyżki dla posłów.

Ich uposażenia miały wzrosnąć o blisko 500 złotych.

(Uposażenie posła wynosi dziś 9,892 zł, a dieta 2473. Po podwyżkach byłoby to odpowiednia 10 386 i 2473 zł )

Ale to już nieaktualne. Obietnice poprzedniej ekipy rządzącej utrąca teraz PiS. Są inne, bardziej palące potrzeby.

Według nowych założeń budżetu, wszystko zostaje po staremu.

– Przykład idzie z góry i jeżeli chcemy pomóc najsłabszym, trzeba zacząć od siebie

-– mówi Faktowi Tadeusz Cymański( PiS). Co dziwne wtóruje mu poseł PO Janusz Cichoń, do niedawna wiceminister finansów w rządzie PO.

Jeśli miałoby zabraknąć na 500 zł na dziecko, nie mam nic przeciwko wstrzymaniu podwyżek

-– zapewnia .

Szkoda, że dopiero utrata władzy przypomniała, jak pięknym gestem jest dzielenie się

— konkluduje „Fakt”.

ansa/Fakt