Ziobro wypowiada wojnę zboczeńcom: "Ustala się szczególne środki ochrony obywateli przed przestępczością na tle seksualnym"

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Dane sprawców byłyby obszerne, bo w rejestrze publikowano by: nazwisko (w tym także przybrane), imiona, nazwisko rodowe, płeć, datę i miejsce urodzenia, państwo urodzenia, imiona rodziców, obywatelstwo lub obywatelstwa, nazwisko rodowe matki, miejsce zamieszkania oraz numer PESEL.

Wskazany byłby też organ (zazwyczaj sąd), który orzekł wpis do rejestru, z sygnaturą akt sprawy; datę wydania i uprawomocnienia się orzeczenia; data i miejsce popełnienia przestępstwa oraz jego kwalifikacja prawna; informacja, że pokrzywdzonym był małoletni poniżej lat 15 (jeśli takim był pokrzywdzony).

W rejestrze miałaby się też znaleźć informacja o orzeczonych karach, warunkowym umorzeniu sprawy, środkach karnych (grzywna, obowiązek naprawienia szkody itp.), zabezpieczających (np. nakaz poddania się terapii), wychowawczych, poprawczych, wychowawczo-leczniczych, okresie próby, na który zawieszono wykonanie kary, dozorze kuratora i nałożonych obowiązkach oraz podstawę. Zapisana ma być też data rozpoczęcia, zakończenia oraz miejsca wykonywania kar: pozbawienia wolności, aresztu wojskowego i aresztu; o odroczeniu i przerwie wykonania kary; o warunkowym zwolnieniu i odwołaniu takiego zwolnienia.

W rejestrze z dostępem ograniczonym (dla policji i służb specjalnych) zamieszczano by też fotografię, wzrost w centymetrach oraz kolor oczu skazanego; aktualne adresy zameldowania skazanego na pobyt stały lub czasowy uzyskane z rejestru PESEL oraz faktyczny adres pobytu skazanego uzyskany z właściwej jednostki policji.

W projekcie proponuje się wprowadzenie zakazów zatrudnienia takich osób w zawodach polegających na możliwości kontaktu z małoletnim, nakłada na pracodawców i innych organizatorów przedsięwzięć z udziałem małoletnich obowiązki zapewnienia im bezpieczeństwa. Ponadto na mocy ustawy policja miałaby stworzyć mapy zagrożeń przestępczością seksualną.

Planowany rejestr miałby być oddzielny od Krajowego Rejestru Karnego i spełniać funkcje ostrzegawcze wobec społeczeństwa, a także stanowić dodatkową dolegliwość dla skazanych za przestępstwa na tle seksualnym. Prowadziłby go minister sprawiedliwości, używając systemu teleinformatycznego.

W rejestrze znalazłyby się dane nie tylko osób skazanych, ale także tych, przeciw którym prawomocnie warunkowo umorzono postępowanie karne w sprawach o przestępstwa seksualne, jak też osób, przeciw którym postępowanie umorzono z powodu amnestii, a także tych, wobec których prawomocnie orzeczono środki zabezpieczające (np. zakaz zbliżania się do ofiary). Figurowałyby też tam dane nieletnich ukaranych na podstawie ustawy o postępowaniu wobec nieletnich - także tych, wobec których prawomocnie orzeczono środki wychowawcze, poprawcze lub wychowawczo-lecznicze.

Tryb i sposób przekazywania do rejestru danych „mając na względzie szybkość i rzetelność przekazywanych danych, konieczność zapewnienia bezpieczeństwa danych oraz potrzebę ich aktualizacji” mają ustalić w rozporządzeniu ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.

Zapisano też, że za bezprawne wydobycie informacji z rejestru niedostępnego publicznie grozi kara do 2 lat więzienia. Osoba z rejestru, która nie poinformowała policji o zmianie miejsca swego pobytu, mogłaby się liczyć z karą aresztu lub grzywny - czytamy w projekcie.

JKUB/PAP

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.