Andrzej Urbański, były prezes TVP i szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwraca uwagę na rolę gazety Michnika w rozkręcaniu atmosfery histerii wokół rządów PiS. Odsłania też szokujące kulisy zachowania elit związanych z poprzednim obozem władzy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Cała opozycja próbuje posługiwać się metodologią „Gazety Wyborczej” - nic nie należy zmieniać. (…) Opozycja stawia opór, tak jakby Trybunał Konstytucyjny był ostatnią barykadą po Powstaniu Warszawskim i oni wszyscy na tej barykadzie polegną
— ocenia Urbański w wywiadzie dla „Polski The Times”.
Dawny polityk, a obecnie komentator i publicysta, trafnie nakreśla tło obecnych napięć w polskiej polityce, związanych głównie z decyzjami PiS dotyczącymi TK.
Jarosław Kaczyński mówi: „Państwo musi być silne”. Ponieważ państwo słabe to takie, które najczęściej obsługuje swoje elity. Gdybym dysponował taką aparaturą, jaką macie w swojej gazecie, to zacząłbym podliczać, ile grantów od państwa wyrwało grono autorytetów, które broni teraz Trybunału Konstytucyjnego. Ile grantów? Niektóre z nich, o czym wiemy, sięgały miliona dwustu tysięcy złotych, półtora miliona - tego typu sumy wchodziły w grę. Nie zarzucam nikomu, że dostawał te granty, tylko mamy do czynienia z klasą przekupnych autorytetów, a przekupnych przez to słabe państwo. Z tych grantów zwykły obywatel, z unijnych środków nie ma nic. Nie dostanie ani złotówki
— podkreśla w rozmowie z Anitą Czupryn.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Andrzej Urbański, były prezes TVP i szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, zwraca uwagę na rolę gazety Michnika w rozkręcaniu atmosfery histerii wokół rządów PiS. Odsłania też szokujące kulisy zachowania elit związanych z poprzednim obozem władzy w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.
Cała opozycja próbuje posługiwać się metodologią „Gazety Wyborczej” - nic nie należy zmieniać. (…) Opozycja stawia opór, tak jakby Trybunał Konstytucyjny był ostatnią barykadą po Powstaniu Warszawskim i oni wszyscy na tej barykadzie polegną
— ocenia Urbański w wywiadzie dla „Polski The Times”.
Dawny polityk, a obecnie komentator i publicysta, trafnie nakreśla tło obecnych napięć w polskiej polityce, związanych głównie z decyzjami PiS dotyczącymi TK.
Jarosław Kaczyński mówi: „Państwo musi być silne”. Ponieważ państwo słabe to takie, które najczęściej obsługuje swoje elity. Gdybym dysponował taką aparaturą, jaką macie w swojej gazecie, to zacząłbym podliczać, ile grantów od państwa wyrwało grono autorytetów, które broni teraz Trybunału Konstytucyjnego. Ile grantów? Niektóre z nich, o czym wiemy, sięgały miliona dwustu tysięcy złotych, półtora miliona - tego typu sumy wchodziły w grę. Nie zarzucam nikomu, że dostawał te granty, tylko mamy do czynienia z klasą przekupnych autorytetów, a przekupnych przez to słabe państwo. Z tych grantów zwykły obywatel, z unijnych środków nie ma nic. Nie dostanie ani złotówki
— podkreśla w rozmowie z Anitą Czupryn.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/275500-urbanski-o-szokujacych-kulisach-histerii-wokol-tk-mamy-do-czynienia-z-klasa-przekupnych-autorytetow-15-mln-zl-tego-typu-sumy-wchodzily-w-gre?strona=1