Ważne! Marek Opioła o zamieszaniu wokół Centrum: Aktywność medialna płk. Duszy rodzi szereg wątpliwości i godzi w bezpieczeństwo kraju. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

wPolityce.pl: Media piszą chętnie o wydarzeniach związanych z Centrum Kontrwywiadowczym NATO. Wskazuje się na nocne najście, mówi wręcz o ataku na placówkę NATO. Nocna wizyta w Centrum była potrzebna?

Marek Opioła, przewodniczący komisji ds. służb: Należy zacząć od tego, że komisja ds. służb nie ma do tej pory szczegółowych informacji dotyczących tej instytucji. Dopiero w styczniu umówiliśmy się na posiedzenie komisji, które będzie poświęcone właśnie tej sprawie. Wtedy poznamy wszelkie szczegóły, dotyczące funkcjonowania Centrum.

Komisja nie była informowana o jego zadaniach?

Komisja nigdy nie miała informacji, kiedy Centrum ma powstać, na jakich warunkach jest budowane, ani nawet gdzie ma powstać.

Media od początku pisały o Krakowie…

Tak, ale teraz okazuje się, że ono działa nie w Krakowie, ale w Warszawie, niemal w siedzibie SKW. W tej sprawie kluczowe pytania wymagają odpowiedzi. Mam nadzieje, że styczniowe posiedzenie pozwoli rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Na razie otrzymaliśmy w trybie niejawnym od szefa SKW pewne informacje o Centrum, ale nie wszystkie. Dlatego umówiliśmy się na styczniowe posiedzenie.

Jak zatem ocenia Pan nocne wejście do siedziby Centrum. Dzieje się coś niepokojącego w tej sprawie?

Działanie, jakie miało miejsce nad ranem, było potrzebne. Rozumiem, że zarówno szef MON, jak i szef SKW przeanalizowali dokładnie sytuację. Jeśli okazuje się, że siedziba Centrum znajduje się na terenie wojskowego kontrwywiadu, to tym bardziej szef SKW i szef MON mają prawo tam wejść i zobaczyć, co się tam dzieje. Na razie jednak mamy jedynie szczątkowe informacje. Na szczegóły i dokładne wyjaśnienia należy zaczekać do posiedzenia w pierwszych dniach stycznia.

Media piszą, że Centrum NATO-wskie miało być rodzajem przechowalni dla ludzi byłego już kierownictwa SKW. Mowa o płk. Krzysztofie Duszy i gen. Piotrze Pytlu. To uprawnione tezy?

Powtórzę, że oczekuję na pełną informację w tej sprawie. Jednak przyznam, że zadziwiające dla mnie jest to, że pełnomocnikiem MON ds. tworzenia Centrum był de facto zastępca szefa SKW, płk. Dusza. On negocjował powołanie tego Centrum ze swoim szefem, gen. Pytlem, ówczesnym szefem SKW. To już wzbudza poważny niepokój i rodzi szereg pytań.

Czytaj dalej na następnej stronie.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych