Skandal! Prezydent Andrzej Duda nie skonsultował z Adamem Michnikiem kwestii honoru komunistycznych bandytów

sot.PAP/Adam Warżawa
sot.PAP/Adam Warżawa

W gasnącej III RP pojawiło się niepohamowane pragnienie konsultacji wszystkiego. Posłowie Platformy, Nowoczesnej i PSL‑u chcą konsultować z banksterami ustawę o podatku bankowym. Więcej nawet, żądają konsultacji ze Związkiem Polskich Banksterów. No, pięknie! Tylko patrzeć, jak złodzieje zażądają, żeby z nimi konsultować nowelizację kodeksu karnego.

Pułkownik Dusza dowodzący Centrum Kontrwywiadu NATO jest wstrząśnięty rozkazem zdejmującym go ze stanowiska, którego nie skonsultował z nim Minister Obrony. Niezłomny obrońca demokracji pułkownik Dusza powiadomił więc policję i doznał powtórnego wstrząsu, gdy ta odmówiła interwencji. Dobrze, że Dusza nie wezwał straży miejskiej. Takie demokratyczne wojsko nam się porobiło pod egidą Bronisława Komorowskiego. Karpie z kolei są w szoku, że nikt nie konsultował z nimi świątecznego jadłospisu.

Prezes TVP chce, żeby z nim konsultować ustawę o mediach narodowych, czyli również o TVP. Ludzie, którzy z telewizji publicznej zrobili sztab wyborczy poprzedniej władzy, czyli upolitycznili ją do granic możliwości, teraz chcą mieć głos w sprawie odnowy mediów publicznych. W taki razie równie dobrze można sięgnąć do doświadczeń prezesa Jerzego Urbana, który za komuny wykonał identyczną robotę w telewizji.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego od wielu miesięcy konsultuje ze swoimi politycznymi przyjaciółmi kolejne ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jedną ustawę nawet osobiście napisał, bo zna się na rzeczy. Taką znajomość rzeczy prezes Rzepliński nabył przez lata spędzone w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jednocześnie polityczni przyjaciele prezesa w ramach wzajemności bronią tych jego konsultacji jako demokratycznego standardu. Ten standard wywodzi się bowiem bezpośrednio z demokracji socjalistycznej, w której PZPR była siłą przewodnią.

Telewizja publiczna skonsultowała się z byłym prezydentem Lechem Wałęsą w sprawie obecnego prezydenta Andrzeja Duda, któremu jest zwyczajnie wstyd za III RP, która z honorami wojskowymi i państwowymi pochowała większość oprawców z 1970 roku. Lech Wałęsa jest oczywiście oburzony taka postawą i zadeklarował, że będzie się wstydził za wstyd Andrzeja Dudy za granicą. Może nawet zrobi sobie zdjęcie w milicyjnej czapce z orłem bez korony. Niestety, nie żyje generał Jaruzelski, przełożony tych wszystkich oprawców, więc redaktor Kraśko nie mógł się skonsultować z najbardziej wiarygodnym źródłem.

Prezydent Duda wyłamał się z tej powszechnej mody na konsultacje i nie skonsultował z Adamem Michnikiem swojego wstydu za III RP, w której komunistycznych bandytów nazywano ludźmi honoru. Ale nic straconego, z Michnikiem na pewno skonsultuje się w tej sprawie Komitet Obrony Demokracji. Zresztą Michnik także nie radził się Polaków, gdy mianował człowiekiem honoru naczelnego bandytę Kiszczaka, więc tu mamy do czynienia z regułą wzajemności.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.