Lech Wałęsa idzie po bandzie: "Grozi nam wojna domowa!". I chce skracać kadencję Andrzeja Dudy. Bać się, czy śmiać?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVP Info
fot. TVP Info

Zaczynam się wstydzić za ten demokratyczny wybór – zagrzmiał złowróżbnie w TVP Info były prezydent Lech Wałęsa. Dlaczego? Bo oburzyły go słowa Andrzeja Dudy podczas rocznicy Grudnia‘70! Czyżby nie utożsamiał się już z ofiarami?

Wałęsa krytycznie ocenił sposób wprowadzania reform przez rządzących. Jego zdaniem realna jest groźba wojny domowej.

Ci ludzie są nierozważni. Robią tyle złego, że to nie może być inaczej

-– podkreślił legendarny przywódca Solidarności.

Wałęsa tłumaczył przy okazji dlaczego zdecydował się zerwać złożoną publicznie obietnicę, że przez pół roku nie będzie komentował posunięć obecnej władzy.Za pretekst posłużyły mu słowa prezydenta Andrzeja Dudy, które padły w czwartek podczas uroczystości rocznicowych w Gdyni.

Za tę III RP po ‘89 roku, która nie umiała skazać sprawców tej zbrodni, jest wstyd, zwyczajnie wstyd

-– powiedział Duda, który oddawał hołd poległym przed pomnikiem Grudnia‘70.

Po tej wypowiedzi prezydenta właściwie nie mam wyboru. Zaczynam się wstydzić za ten demokratyczny wybór. I będę to powtarzał przy każdej okazji w kraju i za granicą

-– wyznał Wałęsa w rozmowie z Piotrem Kraśką.

Jego zdaniem w Polsce jest wiele rzeczy do poprawienia, ale przede wszystkim trzeba budować zgodę.

A on robi wszystko, aby Polaków dzielić, aby irytować, denerwować. Nie tak powinna wyglądać prezydentura. Nie tak powinien zachowywać się prezydent

– przekonywał były przywódca Solidarności. Zaczynam się wstydzić za ten demokratyczny wybór. I będę to powtarzał przy każdej okazji w kraju i za granicą.

Wałęsa nakreślił swój scenariusz dla Polski.

Po drodze musi być referendum dotyczące skrócenia kadencji parlamentu i prezydenta. Jeśli jest taki prezydent, to trzeba, jak najszybciej skrócić kadencję. Teraz jeszcze to się nie uda, bo ludzie uwierzyli w demagogię i populizm

-– ocenił.

Według jego prognoz rządzący czeka kryzys.

Zacznie się odpływ ludzi. I kiedy przeciwko będzie większość, trzeba zaproponować referendum. Będzie wygrane. Oni go nie zahonorują, ale będzie taki nacisk ulicy, że zostaną fizycznie wyrzuceni. Chciałbym tego uniknąć, dlatego wcześniej o tym mówię, bo taki finał jest nieunikniony. Jeśli będą taką drogą szli to musi się to tak skończyć

-– przekonywał.

Według Wałęsy trzeba obronić trójpodział władzy.

Za drogo nas kosztowało dojście do wolności. Była krew. Tego nie wolno oddać ani zniszczyć

-– mówił były prezydent. Odniósł się też do sposobu wprowadzania reform.

Trzeba poprawiać. Mają wiele racji. Ale nie w taki sposób. W sposób otwarty i demokratyczny. A nie taki chamski. To trzeba poprawić

-– mówił b. prezydent - sam znany raczej ze swobodnego traktowania etykiety…

Jeśli tego nie zrobią – ostrzegam, zanotujcie to – to się skończy wojną domową.

Ci ludzie są nierozważni. Robią tyle złego, że to nie może być inaczej

-– podkreślił.

I dlatego ja też stanę w obronie, żeby nie doszło do dużych strat, żeby ochronić nas tu i na zewnątrz

-– zadeklarował.

Wyznał, że wstydzi się za Polskę za granicą.

Państwo Solidarności, państwo pięknego zwycięstwa, a robi rzeczy, które nie pasują do demokracji

-– dodał.

Próbuję nawrócić tych ludzi. To są moi koledzy, ja bym nie chciał występować przeciw

-– powiedział.

Wałęsa przyznał na koniec, że demokracja przeżywa kryzys nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Zaproponował też, jak poprawić jej funkcjonowanie w Polsce. Postulował, aby skrócić kadencje politykom do dwóch, a nawet jednej. Mówił też o zmniejszeniu progów wyborczych.

Ludzie mądrzy nie mają dużego zaplecza. A potrzebni są w demokracji

-– dodał.

Wałęsa zwrócił też uwagę na finansowanie partii.

Każda złotówka powinna być kontrolowania. W dobie komputerów to jest możliwe

-– ocenił.

Jego zdaniem jeśli te trzy rzeczy poprawimy, demokracja zostanie uratowana.

A jak nie, to ulica będzie miała coraz więcej do powiedzenia. I takie przypadki wyborcze, jak w Polsce czy Francji, będą się zdarzały

-– wyrokował.

Na szczęście były prezydent od dawna przyzwyczaił nas do ekscentrycznych wypowiedzi. Gdyby nie to dzisiejsze słowa mogłyby zabrzmieć groźnie…

TVP Info/ansa


Książka, którą trzeba przeczytać!

Sprawa Lecha Wałęsy” - Sławomir Cenckiewicz.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych