Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Reakcja Wałęsy wstrząsnęła bohaterami Grudnia,70 oraz obecnymi działaczami związkowymi, którzy w pełni podpisują się pod słowami prezydenta Dudy.

W przeszłości podczas uroczystości pod Stocznią Gdańską sam, ze łzami w oczach, wykrzykiwałem podobne hasła. Jestem bardzo zadowolony z tego, że ktoś w końcu nas zauważył i za nami stanął. Nie wiem tylko czy nie za późno. 45 lat czekaliśmy na ukaranie zbrodniarzy i wciąż to nie nastąpiło

— relacjonuje w WP Waldemar Brygman, uczestnik Grudnia‘70 oraz członek „Stowarzyszenia Społecznego Grudzeń70”.

Słowa Andrzeja Dudy odebrał jako małe zadośćuczynienie dla ofiar komunistycznej zbrodni sprzed 45 lat.

To my ryzykowaliśmy swoje życie i zdrowie. Ja do dziś jestem kaleką, po tym, jak kula przeszła przeze mnie na wylot

— podkreśla.

Przewodniczący gdańskiej „Solidarności”, Krzysztof Dośla, przypomina, że w tym roku odeszli główni konstruktorzy Grudnia‘70, którzy za tę zbrodnię nie zostali osądzeni.

Nie chodzi mi tu o kary więzienia, ale o zwykłe nazwanie katów po imieniu i oddzielenie ich od ofiar, by przestano relatywizować tamte wydarzenia. Przykre jest, że żadna z tych osób nie zostanie już ukarana. Mam jednak nadzieję, że słowa prezydenta Andrzeja Dudy są zapowiedzią dokonania osądu tamtego czasu

— zaznacza w rozmowie z WP.

Czytaj dalej na następnej stronie ===>

Strona 2 z 3