Dlaczego nikt nie widzi, że dyktator Kaczyński działa na podświadomość narodu? Nikt nie widzi, że z zabójczym uśmiechem wypuścił z fiolki wirusa? Wirusa antykomunizmu…

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Nic nie zapowiadało katastrofy. Wszyscy myśleliśmy, że to pojedyncze przypadki choroby. Jaskiniowy antykomunizm dotknął pojedyncze jednostki. Publicystów, blogerów, dziennikarzy. Nie znaczących jednak tyle, by móc mówić o jakiejś szerszej epidemii.

Szybko okazało się jakie były to mrzonki. Kołtuństwo, moheryzm, nie zrozumienie dziejowej, bezkrwawej rewolucji rozszerzyło się o kolejne grupy. Najpierw wychodzili na mównicę Sejmu. Wskazywali palcem na prokuratora z czasów stanu wojennego, który zasiadał blisko tego, który 25 lat bawił się z fiolkami z wirusem. Nikt z ich kolegów nie dostrzegał paranoi tej sytuacji. Przecież jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej w postępowym duchu chowano z honorami nadczłowieka honoru Jaruzelskiego. Przecież jeszcze niedawno wszyscy traktowali go jak wielkiego patriotę. Patriotę jakim był od zesłania na Sybir, który wyrobił w nim patriotyczną matrioszkę Stalina. A teraz porównuje się go no dyktatora, który wyzywa od gestapo? Wyzywa nas jak bandyci zwani wyklętymi…

Dziś do tego wielkiego patrioty porównuje się jego. Wichrzyciela, niszczyciela i demiurga gorszego niż połączenie Jasona z „Piątku 13”, Michaela Myersa z „Halloween” i Dartha Vadera. Ten mający za sobą szepczącego jak Pszoniak w „Diabłe” Macierewicza dyktator bez zahamowani buduje Kaczyzm. Kaczyzm, który tak zainfekował mózgi otwartych Europejczyków, że ci ( biada ci Kaliszu Ryszardzie!) piszą na twitterze, iż nawet będąc w PZPR byli prześladowani przez komunę. Wirus wszedł w podświadomość tak głęboko, tak mocno spenetrował dusze otwartych Polaków, głaskanych w Berlinie i Moskwie, że ci porównują dyktatora to ludzi honoru z PZPR! A przecież to oni stoją za naszą wolnością. To oni zorganizowali Okrągły stół i wraz z idolami św. Ryszarda Petru budowali wolną Polskę!

Dziś rano ciarki przeszły po mych plecach o wiele mocniej. Vincent od finansów, który w przypływie europejskiej, postępowej miłośni do narodu uratował go zabraniem mu pieniędzy z OFE, rzekł w TVN24, że nie popierał pochowania wielkiego patrioty Jaruzelskiego na Powązkach. Nic wówczas nie mówił. Dlaczego? Bo wirus wypuczony w laboratorium na Nowogrodzkiej go nie dopadł. Czyż nie jest to kolejny dowód postępującego szaleństwa? Szaleństwa, które przebija to co widzieliśmy w „12 małpach” i czytaliśmy w „Bastionie” Kinga. Szaleństwa atakującego naszą krew niczym wirus zombie w „Walking Dead”. Polska demokracja jest zainfekowana wirusem antykomunizmu bardziej niż małpa chorobami w „Epidemii”.

Ratuj mnie Ryszardzie Petru. Ratuj Adamie Michniku, Aleksandrze Kwaśniewski. Ratuj mnie Bolku. Ratuj mnie bo wirus wszedł już do mojej rodziny. Rodziny Radia Tok FM. Moja babcia zamieniła się pierwsza i z medalem Armii Ludowej na piersi powiedziała, że Jarosław Kaczyński zbuduje w Polsce komunizm….

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.