Demonstrowano wobec tego, że cała grupa ludzi utraciła możliwość oddziaływania, możliwość wpływania na struktury organizacyjne, na realizacje jakiejś swojej koncepcji. Ale ich program realizowany przez 8 lat doprowadził do tego, że wymieramy!

— napisał na swoim facebooku prof. Witold Kieżun odnosząc się w ten sposób do sobotniej manifestacji organizowanej przez Komitet Obrony Demokracji.

Jak wyjaśnił profesor przez osiem lat, nic nie zmieniliśmy jeśli chodzi o sytuację ekonomiczną, mamy w dalszym ciągu olbrzymią bankowość zagraniczną, która nie płaci podatków!

Podobna sytuacja jest jeśli chodzi o supermarkety, cały ich szereg wykazuje straty, kombinują tak, żeby zminimalizować podatek

— napisał prof. Kieżun.

Władza Trybunału jest daleko idąca. Osobiście biję się o to, żeby zmniejszyć zatrudnienie w administracji. Doszło do tego ze Prezydent Komorowski zaskarżył do Trybunału ustawę „10%”(o racjonalizacji zatrudnienia w administracji pozwalającą na redukcję zatrudnienia o 10%). Trzeba było dawno temu wprowadzić takie zmiany, niestety nie dojdzie do nich, gdyż Trybunał oprotestował próby zmniejszenia nadmiernej administracji w Polsce. Trybunał w tej kwestii ma bardzo nieładną tradycję

— podkreślił prof. Kieżun i dodał:

Polska gospodarka została zniszczona przez Balcerowicza i opanowana całkowicie przez kapitał zagraniczny. Kilkadziesiąt miliardów dolarów zysku kapitał zagraniczny wyprowadza co roku z Polski. Gdyby tego nie było, Polska byłaby znacznie bogatsza. To wszystko zrobił Balcerowicz. A kim jest Petru? To najbliższy współpracownik Balcerowicza!

Prof. Kieżun podkreślił także jakie zmiany są w Polsce konieczne czyli przede wszystkim zminimalizować kapitał zagraniczny.

Dzisiaj trzeba iść, trzeba protestować, dlatego, że absolutnie musimy zwyciężyć. Przez 8 lat wyemigrowało 2,5 mln Polaków. Sytuacja jest tragiczna, jedyna szansa dla uratowania naszego kraju to pełna mobilizacja! Trzeba demonstrować, ale nie tylko demonstrować, także pracować i realizować racjonalny program dla Polski!

— zakończył swój komentarz prof. Witold Kieżun.

mmil/facebook